Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Sylwia Mróz 31.01.2011

Mongolska rodzina zostaje w ośrodku dla cudzoziemców

Mongolska rodzina Batdavaa pozostanie w strzeżonym ośrodku dla cudzoziemców Straży Granicznej w Przemyślu. Tak zdecydował przemyski sąd.
Khash - Erdene Batdavaa w Sądzie Rejonowym w PrzemyśluKhash - Erdene Batdavaa w Sądzie Rejonowym w Przemyślu(fot. PAP/Darek Delmanowicz)
Posłuchaj
  • Mongolska rodzina Batdavaa pozostanie w strzeżonym ośrodku dla cudzoziemców - relacja Marka Cynkara z Rzeszowa
Czytaj także

Sąd Rejonowy w Przemyślu nie doszukał się przesłanek pozwalających mongolskiej rodzinie Batdavaa, opuścić ośrodek dla cudzoziemców. Nie pomogły naciski mediów oraz przyjaciół i bardzo dobre opinie na temat rodziny, która 12 lat temu wybrała Polskę na nową ojczyznę, ale przez ten czas nie uregulowała swojego statusu.

O losie rodziny Batdava zadecyduje Urząd ds. Cudzoziemców. Może wydać nakaz ich wydalenia albo pozwolić im na tymczasowy pobyt w Polsce.

Sąd rozpatrywał pięć wniosków: trzy zostały złożone przez członków rodziny - domagają się w nich zwolnienia z ośrodka. Dwa wnioski złożył Komendant Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej, który chce przedłużenia pobytu dla matki i najstarszego syna w ośrodku o 90 dni.

Pięcioosobowa rodzina mieszkała w Krakowie od 2000 roku, a najmłodszy syn urodził się w naszym kraju. Mimo że od 12 lat przebywali w Polsce, nie zalegalizowali swego pobytu. Na początku roku, na podstawie decyzji wojewody małopolskiego, rodzina trafiła do ośrodka dla uchodźców w Przemyślu. Grozi jej deportacja do Mongolii.

sm