Logo Polskiego Radia
IAR
Sylwia Mróz 14.02.2011

Tracą tysiące, bo pragną miłości. Najkosztowniejsza z potrzeb

Walentynki to święto zakochanych, ale... jak się okazuje, potrzeba bycia kochanym może być bardzo kosztowna.
Tracą tysiące, bo pragną miłości. Najkosztowniejsza z potrzeb

Zwłaszcza, jeśli kocha się na odległość i to przez internet. Śledztwo przeprowadzone niedawno przez dziennikarzy BBC wykazało, że w Wielkiej Brytanii sporo osób pada ofiarami uwodzicieli-oszustów.

Samotna matka była przekonana, że randkuje przez internet z amerykańskim żołnierzem w Iraku. I wysyłała mu pieniądze. - Czasem tysiąc, czasem dwa i pół tysiąca... To trwało pół roku. Niekiedy dostawałam pieniądze; przez moje konto przeszło jakieś 50 tysięcy dolarów - mówi kobieta, która dowiedziała się od policji, że prawdopodobnie przestępcy prali w ten sposób pieniądze, które znalazły się w Nigerii.

Rekordzistka straciła w ten sposób około dwustu tysięcy dolarów własnych oszczędności. Dlaczego? - Każdy chce być kochany i akceptowany za to, kim jest. Ale przy internetowym randkowaniu trzeba uważać - mówi znana amerykańska psycholog, Donna Dawson.

Inni eksperci dodają, że zamiast wirtualnego flirtowania lepiej jest iść na walentynkową kolację - bo ta, nawet jeśli się nie uda, może okazać się znacznie mniej kosztowna niż drogie prezenty wysyłane oszustom, którzy żerują na naszych uczuciach.

IAR, sm