Logo Polskiego Radia
PAP
Michał Chodurski 16.02.2011

Platforma Obywatelska nie chce go w Sejmie. Jarosław Gowin nie chce do Senatu

W małopolskiej PO trwa walka o miejsca na listach wyborczych. Szef regionu Ireneusz Raś chce by obecny poseł PO Jarosław Gowin, startował w wyborach do Senatu.
Poseł PO Jarosław GowinPoseł PO Jarosław Gowin(fot. PAP/Paweł Kula)

Gowin mówi jednak jasno, że do Senatu nie wystartuje.

Jarosław Gowin w poprzednich wyborach do Sejmu, w 2007 r., otwierał listę krakowską, Ireneusz Raś - startował z trzeciego miejsca na tej liście.

"Gowin ma charyzmę"

Także rzecznik rządu Paweł Graś uważa, że Gowin byłby dobrym kandydatem do Senatu. "Wybory jednomandatowe, co pokazuje przykład Henryka Stokłosy, to będzie dla partii politycznych, w tym Platformy, poważne wyzwanie. Dużo mniejsze znaczenie w tych wyborach będą miały znaczki partyjne, a dużo większe osobista charyzma kandydatów, a taką charyzmę niewątpliwie posiada poseł Gowin" - powiedział Graś dziennikarzom.

W środę Gowin odpowiedział Grasiowi. "Traktuję słowa ministra (...) jako wyraz uznania pod moim adresem. Ale w Krakowie są dwa okręgi senackie, więc jeśli ja miałbym startować w drugim, to tak silna osobowość jak minister Graś mogłaby wystartować w pierwszym" - powiedział.

Raś chce być "jedynką" na liście PO

Według informacji PAP uzyskanych od osób z zarządu partii, Raś chce być "jedynką" na liście PO w Krakowie, dlatego nie wyobraża sobie startu Gowina z wysokiego miejsca na liście. "To walka o wpływy w regionie, a Senat to jednak w rzeczywistości polityczna emerytura i zejście z pierwszej linii politycznego frontu" - powiedział rozmówca PAP.

Jarosław Gowin pytany, co zrobi, jeśli Ireneusz Raś się "uprze", powiedział, że "szef małopolskiej PO nie ma w tej sprawie nic do powiedzenia". "Są ciała statutowe, a ostatecznie decyduje Rada Krajowa" - zaznaczył Gowin.

"Nie widzę żadnego powodu, dla których zarząd PO miałby - w obliczu bardzo trudnych wyborów parlamentarnych - pozbywać się z list kogoś, kto w Krakowie jest niewątpliwie lokomotywą wyborczą. Nie widzę żadnego powodu, dla którego miałbym się rozstawać z partią, w której jestem według powszechnego mniemania jednym z liczących się polityków" - ocenił.

Czy Gowin trafi do PJN?

Wiceszefowa klubu PJN Elżbieta Jakubiak, pytana przez PAP, czy w PJN znalazłoby się miejsce dla Gowina, powiedziała: "To jest pocałunek śmierci dla każdego polityka, jeżeli życzymy mu dobrze, to powinniśmy pozostawić jemu wybór i pozostawić tę decyzję wyłącznie panu posłowi Gowinowi".

Jakubiak pozytywnie mówiła o Gowinie. "Jest człowiekiem, który ma silny kręgosłup. (...) Jest z kategorii ludzi, którzy do polityki wnoszą nowy język, sposób uprawiania polityki, rozmowę" - powiedziała. Jak mówiła, minęła się w środę z Gowinem na korytarzu sejmowym. "Przechodząc tutaj, (...) powiedział: +w sprawach polityki rodzinnej i gospodarczej będę was popierał+. To jest rodzaj nowoczesności dziś w polityce, że można zrealizować projekty i programy, nie mając 460 posłów, tylko jakąś część tego parlamentu" - powiedziała posłanka PJN.

mch