Logo Polskiego Radia
IAR
Sylwia Mróz 19.02.2011

MAK usunął ze strony część bulwersujących informacji o gen. Błasiku

Ze strony internetowej Komitetu zniknęły obszerne fragmenty szczegółowych badań sądowo-medycznych zwłok generała Andrzeja Błasika.
Generał Andrzej BłasikGenerał Andrzej Błasikfot. wikipedia
Posłuchaj
  • Jarosław Gowin: zapowiedź Rosjan nie ma nic wspólnego z ustępstwem
  • Adam Hofman: na wniosek wdowy MAK się ugiął
  • Bartosz Arłukowicz: czekam na wyjaśnienia ze strony komisji Millera
  • Bartosz Kownacki o usunięciu informacji o gen Błasiku ze stron MAK
  • MAK usuwa część informacji o gen Andrzeju Błasiku - korespondencja Macieja Jastrzębskego
Czytaj także

Na stronach MAK pozostały jednak drastyczne opisy obrażeń, jakich doznał w wyniku katastrofy smoleńskiej głównodowodzący polskich Sił Powietrznych, oraz informacja o wykryciu w jego krwi alkoholu. Okrojony przez MAK dokument nosi tytuł „Ekspertyza końcowa o możliwości znajdowania się w kabinie pilotów osoby postronnej”. Zawiera on opis wszystkich czynności sądowo-medycznych, które dotyczą „nierozpoznanego mężczyzny w wieku od 40 do 45 lat”, który na podstawie badań genetycznych, co zaznaczono na pierwszej stronie, został rozpoznany jako Andrzej Błasik.

Druga strona dokumentu zawiera szczegółowy opis zwłok generała przed rozpoczęciem sekcji zwłok. Następne fragmenty są już zdjęte ze stron internetowych, a w ich miejsce pojawił się napis: „materiały w bazie danych MAK”. Tak jest aż do strony 7. dokumentu, gdzie pojawia się opis obrażeń, jakich doznał Błasik. Na stronie 9. oprócz wskazania bezpośrednich przyczyn śmierci, w punkcie 3. znajduje się informacja wskazująca na wykrycie we krwi badanej osoby 0.6 promila alkoholu, co - zdaniem ekspertów - świadczy o lekkim zatruciu alkoholowym. Kolejne strony dokumentu publikowane są bez zmian.

W komunikacie wyjaśniającym powody zdjęcia części materiałów dotyczących zwłok generała Błasika MAK wyjaśnia, że zrobiono to na prośbę żony zmarłego i na wniosek reprezentującej ją kancelarii adwokackiej. Szef komisji technicznej Aleksiej Morozow zaznacza jednocześnie, że publikacja całości ekspertyz sądowo-medycznych nie naruszała prawa i wynika z niej, że generał Andrzej Błasik mający we krwi 0,6 promila alkoholu najprawdopodobniej aż do momentu katastrofy znajdował się w kabinie pilotów, wywierając swoją obecnością presję na załogę, co uznane zostało za jedną z przyczyn katastrofy Tu-154M.

Brak wsparcia od rządu

Komentując usunięcie ze strony MAK część informacji o wynikach badań ciała generała Błasika adwokat żony generała Andrzeja Błasika Bartosz Kownacki powiedział, że ocenzurowanie opinii o generale na stronie internetowej MAKu, choć nie całkowite, spełnia oczekiwania w tym zakresie. Adwokat żony Andrzeja Błasika uważa, że sukces byłby pełniejszy, gdyby rodzina generała mogą liczyć na wsparcie rządu.

Na stronie internetowej MAK pozostawiono między innymi te informacje, które mają potwierdzać obecność alkoholu we krwi generała. Pozostały też dokumenty potwierdzające, że w ostatniej fazie lotu generał Błasik przebywał w kabinie pilotów.

"Rosjanie osiągnęli swój cel"

Jarosław Gowin z Platformy Obywatelskiej podkreśla, że zapowiedź Rosjan nie ma nic wspólnego z ustępstwem, a raczej jest naprawą krzywdy moralnej, jaką Rosjanie wyrządzili generałowi Błasikowi i jego rodzinie. Polityk dodał, że Rosjanie osiągnęli już swój cel, jakim było przekazanie informacji światowej opinii publicznej, że polski pijany generał niemal siedział za sterami samolotu.

Adam Hofman z PiS uważa, że zapowiedź usunięcia części informacji z internetu dowodzi, że w kontaktach z Rosją można sporo osiągnąć, jeśli się wie, jak to zrobić.
Bartosz Arłukowicz z klubu poselskiego SLD mówi krótko, że czeka na rzetelne informacje o katastrofie i jej okolicznościach.

Gdy Międzypaństwowy Komitet Lotniczy ogłosił 12 stycznia swój raport o przyczynach katastrofy, w którym podano, że w organizmie generała wykryto alkohol, w Polsce podniosło się wiele protestów. Zaprotestowała też wdowa po generale.

IAR, sm, to