W czwartek, przy sprzeciwie Polski i Węgier, ministrowie spraw wewnętrznych krajów unijnych przyjęli zapisy paktu migracyjnego. Zawarto w nim zasadę warunkowości - albo kraje zgodzą się na relokacje migrantów docierających na południe Europy przez Morze Śródziemne, albo będą płacić około 20 tysięcy euro za każdą nieprzyjętą osobę.
Problem migrantów
Zbigniew Kuźmiuk powiedział w Programie 1 Polskiego Radia, że pomysł obowiązkowej relokacji migrantów jest odciążeniem dla Szwecji oraz krajów Południa, ale przede wszystkim dla Niemiec. - Niemcy zmagają się ze skutkami fali migrantów z 2015 i 2016 roku. Niemiecka gospodarka potrzebowała nowych pracowników. Okazało się jednak, że 65 proc. z tych ludzi nie podjęło żadnego zatrudnienia - powiedział.
- To jest dla Niemców problem i najchętniej by się tych ludzi pozbyli. Obciążają oni systemy zabezpieczenia społecznego i są niebezpieczni - dodał.
Polityk zaznaczył, że w przypadku przyjęcia paktu będzie rosła liczba migrantów, których będą musiały przyjąć inne kraje. - Najpierw mówimy o 30 tys. osób na 27 krajów. Jednak jeżeli ten system zostanie wprowadzony, to te limity będą zwiększane. Jest to ewidentnie inspiracja niemiecka - podkreślił Zbigniew Kuźmiuk.
Więcej w nagraniu
21:03 S4_MP3 2023_06_12-07-14-58.mp3 Zbigniew Kuźmiuk m.in. o pakcie migracyjnym (Sygnały dnia)
***
Gość: Zbigniew Kuźmiuk (europoseł, Prawo i Sprawiedliwość)