Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Szymon Gebert 11.03.2011

Kolejny wstrząs o sile 6,8 stopnia w skali Richtera nawiedził wschód Japonii

Wstrząs nastąpił w tym samym miejscu, które w piątek nawiedziło katastrofalne trzęsienie o sile 8,9 stopnia w skali Richtera - podała agencja AFP. Akcja ratunkowa trwa.
Kolejny wstrząs o sile 6,8 stopnia w skali Richtera nawiedził wschód Japonii (fot. PAP/EPA/STR)

Hipocentrum wstrząsu znalazło się na głębokości 24 km, a epicentrum 174 km na południowy-wschód od miasta Sendai w prefekturze Miyagi.

Pożar w elektrowni, ewakuacja mieszkańców

Kilka tysięcy mieszkańców położonej na północnym-wschodzie wyspy Honsiu prefektury Mijagi zostało ewakuowanych z powodu pożaru w elektrowni atomowej w Fukuszimie.

Według ostatnich informacji poziom radiacji na terenie ośrodka wzrósł, ale rząd zapewnia, że nie doszło do wycieku z reaktora. Na miejscu setki wojskowych chemików próbują niedopuścić do katastrofy ekologicznej. W operacji pomaga też amerykańskie wojsko, które wysłało m.in. materiał chłodzący do obniżenia temperatury reaktora.

Wbrew początkowym zapewnieniom Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej i Agencji ds. Przemysłu Atomowego o "pełnym zaufaniu w sprawność japońskich służb", obie te instytucje zaproponowały wysłanie na miejsce także swoich specjalistów.

Ogrom katastrofy nieznany

Katastrofa, której rozmiary wciąż pozostają nieoszacowane, dotknęła Japonię wskutek trzęsienia ziemi, do którego doszło przed godziną 7 rano naszego czasu. Ziemia zastrzęsła się z zastraszającą siłą 8.9 w skali Richtera, stanowiąc 6 najsilniejsze trzęsienie ziemi kiedykolwiek zanotowane na naszej planecie. Bezpośrednio po trzęsieniu, w trakcie towarzyszących mu dziesiątków wstrząsów wtórnych, północ największej wyspy Japonii zalało tsunami z falami sięgającymi nawet 10 metrów. Woda wdarła się w niektórych miejscach ponad pięć kilometrów w głąb lądu.

Według oficjalnych danych policji udało się ustalić tożsamość około 400 ofiar trzęsienia. Większość znalezionych ciał została wyrzucona na brzeg przez wodę na plaży niedaleko miasta Sendai, które najbardziej ucierpiało w wyniku kataklizmu. Tylko w Sendai zawaliły się dziesiątki budynków, doszło też do wielu pożarów. Ogień odnotowano w ponad 80 miejscowościach w kraju.

"Ponad tysiąc ofiar"

Według japońskiej agencji prasowej Kyodo bilans sięgnie ponad tysiąca, bowiem - jak donosi inna agencja, Jiji Press, - kilka tysięcy osób pozostaje zaginionych. Wg ostatnich informacji ponad 1400 ludzi zginęło lub jest zaginionych, ewakuowano 215 tys. osób.

Pomimo początkowych obaw wystąpienia tsunami podobnego do tego, które w 2004 dotknęło setki wysp na Pacyfiku, Indonezja, Filipiny, wschodnie wybrzeże USA, Hawaje, Meksyk i wszystkie pozostałe miejsca, które obawiały się wody nie odnotowały większych strat. Fala tsunami, gdy docierała na miejsce, nie wynosiła więcej niż 2 metry, a w większości miejsc fale nie przekroczyły metra wysokości.

Rzecznik japońskiego rządu ostrzegł swoich obywateli, że powinni się oni spodziewać "wyjątkowo wysokiej liczby ofiar", przestrzegając że wstrząsy wtórne mogą osiągać siłę zbliżoną do tego początkowego.

Porwany statek, zaginione pociągi

Według japońskich mediów tsunami porwało co najmniej jeden statek z 100 osobami na pokładzie, jeden pociąg się wykoleił, a kolejny jest zaginiony. Losy tych trzech jednostek pozostają nieznane.

sg