Donald Tusk zaznaczył, że rząd podjął taką decyzję, w związku z koniecznością większej dyscypliny budżetowej. Zwrócił uwagę, że wejście w życie ustawy oznaczałoby konieczność oszczędności w wielu innych dziedzinach. - Byłoby to uczciwe wobec roszczących i bardzo nieuczciwe wobec wszystkich pozostałych polskich obywateli - dodał premier.
Donald Tusk zastrzegł, że sprawa roszczeń nie została jeszcze zamknięta i powinna zostać rozstrzygnięta w bardziej sprzyjających okolicznościach. Zapewnił, że zdaje sobie sprawę, że zadośćuczynienie dla osób, które straciły majątki, powinno być powszechne.
Według rządowego projektu, zadośćuczynienia mieli uzyskać tylko ci, którzy byliby w stanie udokumentować roszczenia.
O odłożeniu prac nad projektem napisał dziś "Dziennik Gazeta Prawna". W dzienniku czytamy, że wypłata odszkodowań ruszyć miała w przyszłym roku. Jednak kilka dni temu Ministerstwo Skarbu przerwało prace nad projektem.
Z rządowych analiz wynika, że wejście w życie ustawy i konieczność wypłaty rekompensat zwiększyłyby dług publiczny nawet o 1,1 punktu procentowego w relacji do PKB i groziłoby nam przekroczenie 60-procentowego progu ostrożnościowego.
IAR, aj