Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 12.03.2011

Wybuch w elektrowni atomowej w Japonii. Zobacz wideo

W elektrowni atomowej Fukushima, w wyniku eksplozji, zawaliły się ściany i dach budynku, w którym znajduje się jeden z reaktorów. Japoński rząd poinformował, że na miejsce wysłano specjalną ekipę ratowniczą.
Wybuch w elektrowni atomowej w Japonii. Zobacz wideofot. PAP/EPa/ABC News

- W wyniku wybuchu nie doszło do uszkodzenia osłony reaktora - powiedział rzecznik japońskiego rządu Yukio Edano, powołując się na zarządzającą elektrownią firmę Tokyo Electric Power co. (TEPCO). Podkreślił, że wybuch nie doprowadzi do wycieku radioaktywnego na dużą skalę

Jak podał Edano, poziom radioaktywności wzrósł w sposób, w jaki zakładano i teraz powoli maleje. Japońska telewizja podaje, że jest on 20 razy większy od normalnego, z kolei agencja Kyodo twierdzi, że godzinny poziom promieniowania, któremu poddawana jest osoba przebywająca na miejscu wybuchu jest równy dopuszczalnemu rocznemu limitowi. Edano dodał, że zbierane są zapasy jodyny, żeby przygotować się na różne ewentualności.

Korespondent BBC, który próbował dostać się w pobliże elektrowni, został zatrzymany przez służby porządkowe 60 kilometrów od miejsca zdarzenia. Mówi, że widział wozy wojska, policji i straży pożarnej jadące na sygnale w stronę reaktora. Wiele cywilnych samochodów jechało w drugą stronę, by opuścić potencjalnie zagrożony teren.

Ewakuacja mieszkańców

Japońskie władze nakazały ewakuację wszystkich osób mieszkających w promieniu 10 km od elektrowni Fukushima II. Znajduje się ona ok. 11 km na południe od elektrowni Fukushima I, w której doszło do wybuchu - podała agencja Kyodo.

Wcześniej ewakuowano wszystkich w promieniu 10 km od elektrowni Fukushima I i w promieniu 3 km od elektrowni Fukushima II. Łącznie ewakuowano między 45 a 48 tys. osób.

W piątek zarząd elektrowni podjął decyzję o kontrolowanym wypuszczeniu do atmosfery części radioaktywnej pary z przegrzanego systemu chłodzenia reaktora. Parę wypuszczono po uprzedniej ewakuacji mieszkańców.

Spółka zarządzająca elektrownią poinformowała również o utracie kontroli nad chłodzeniem kilku innych reaktorów sąsiedniego zakładu Fukushima II. Według oficjalnego komunikatu ministerstwa pracy nie doszło tam jednak do skażenia.

Rosja monitoruje radioaktywność po trzęsieniu ziemi w Japonii>>>




Wstrząsy wtórne

Wschodnie wybrzeże Japonii nawiedził silny wstrząs wtórny - 6,8 stopni w skali Richtera. Doszło do tego niemal dobę po trzęsieniu ziemi, o sile 8,8 w skali Richtera, które spowodowało tsunami na Pacyfiku.

Według amerykańskiego instytutu geologicznego, tym razem ziemia zatrzęsła się na głębokości 25 kilometrów, a epicentrum znajdowało się 336 kilometrów od Tokio i 170 kilometrów od miasta Iwaki na wyspie Honsiu.

Premier Naoto Kan zwołał nadzwyczajne posiedzenie rządu. Po spotkaniu udał się helikopterem na miejsce katastrofy. Do akcji ratunkowej zmobilizowane zostały oddziały sił samoobrony, czyli odpowiednika japońskich sił zbrojnych.

/

Coraz więcej ofiar

Powiększa się liczba osób zmarłych i zaginionych. Wojsko zarządziło mobilizację tysięcy żołnierzy. Do akcji skierowano 300 samolotów i 40 statków. Swoje lotniskowce udostępniły Stany Zjednoczone.

Region wokół miasta Soma został zalany wysokimi falami tsunami. Woda zajęła kilka kilometrów lądu. Przy pomocy helikopterów prowadzona jest akcja wydobywania osób uwięzionych w zalanych woda morską terenach.

Co najmniej 20 tysięcy osób ewakuowano z domów. Tysiące osób w północnej Japonii nie ma prądu, gazu i wody. Przez całą piątkową noc z Tokio wyczuwalne były kolejne, ale malejące wstrząsy. W metropolii tokijskiej wznowiony został rano w sobotę transport miejski dzięki czemu tysiące ludzi po nocy spędzonej na ulicach miasta mogą powrócić do domów.



Fala płynie dalej

Tsunami z Japonii dociera do wybrzeży kontynentu amerykańskiego.

Władze Chile zarządziły ewakuację wybrzeża nad Oceanem Spokojnym. Jest ono zagrożone uderzeniem tsunami. Rozporządzenie w tej sprawie wydał minister spraw wewnętrznych Chile.

Ewakuację wybrzeży przeprowadzono między innymi na Wyspie Wielkanocnej, położonej 3500 kilometrów od lądu. Turyści i mieszkańcy opuszczają jej wybrzeże i kierują się na wyższe kondygnacje.

Ekwadorski koncern naftowy Petroecuador zawiesił eksport ropy naftowej z powodu ryzyka spowodowanego tsunami. Prezydent Ekwadoru ogłosił stan wyjątkowy. Nisko położone tereny opuszczają mieszkańcy Wysp Galapagos.

Do wybrzeży Meksyku dotarły już fale o wysokości 70 centymetrów. Kolejne mogą być nawet trzykrotnie wyższe. Turystom w Acapulco i Los Cabos zakazano opuszczać hotele, które położone są daleko od plaży.

Prezydent Gwatemali zawiesił zajęcia w szkołach położonych w trzech prowincjach nad Pacyfikiem. Zalecił też obywatelom tych prowincji wspinanie się na wysokie piętra, by uniknąć negatywnych skutków potencjalnego tsunami. Łodzie nie mogą wypływać z portów.

Żadnych negatywnych skutków nie spodziewają się władze Panamy, które przewidują, że wysokość fal nie przekroczy 20 centymetrów. Władze Kolumbii zakazały natomiast ludziom pływania i łowienia ryb w Pacyfiku.

Czytaj więcej w specjalnym serwisie>>>

IAR,PAP,kk