"Sytuacja awaryjna" na terenie elektrowni Fukushima. Ryzyko eksplozji

Premier Japonii zapewnił w trakcie konferencji prasowej, że problem z reaktorami w elektrowni w Fukuszimie nie ma takiego charakteru, jak wypadek w Czarnobylu w 1986 roku. Naoto Kan podkreślił, że choć nad elektrownią powstała radioaktywna chmura, to nie zanotowano wysokiego poziomu radioaktywności. Kan dodał, że trwają prace nad ograniczeniem zagrożenia.

Szef rządu określił piątkowe trzęsienie ziemi i tsunami, jako największą tragedię, która dotknęła jego kraj od zakończenia II wojny światowej. Kan poinformował, że w związku z sytuacją między innymi z elektrownią atomową w Fukuszimie pojawiło się ryzyko poważnych przerw w dostawach energii. Zaapelował do obywateli o oszczędzanie prądu.

"Rdzeń reaktora może się stopić"

Poziom promieniowania na terenie elektrowni jądrowej Fukushima I przekroczył dopuszczalny limit - ogłosiła zarządzająca nią firma TEPCO. Przedsiębiorstwo powiadomiło japoński rząd o wystąpieniu sytuacji awaryjnej i zapewniło, że nasilenie się promieniowania nie stanowi zagrożenia dla zdrowia.

Rzecznik rządu Yukio Edano poinformował, że do reaktora nr 3 - w którym wcześniej stwierdzono awarię systemu chłodzącego - wprowadzono świeżą porcję wody z dodatkiem kwasu borowego, aby go schłodzić, przy jednoczesnym kontrolowanym wyprowadzaniu z niego radioaktywnej pary.

Edano podkreślił, że mimo tych wysiłków rdzeń reaktora może się częściowo stopić. Jego zdaniem jest to "wysoce prawdopodobne". - Ponieważ rdzeń znajduje się wewnątrz reaktora, nie sposób tego bezpośrednio stwierdzić, jednak zakładamy, że mogło dojść do częściowego stopienia się rdzenia - powiedział.

Całkowite stopienie się rdzenia uwolniłoby do środowiska uran i niebezpieczne produkty uboczne, które mogą stanowić poważne zagrożenie dla zdrowia - podkreśla agencja AP.



Do niedzieli rano z terenów otaczających elektrownie Fukushima I oraz II ewakuowano ok. 200 tys. mieszkańców.

Czytaj więcej w specjalnym serwisie: Trzęsienie ziemi w Japonii>>>

IAR,PAP,kk