Według straży pożarnej do pożaru, który wybuchł 10 marca, doszło z powodu zwarcia w instalacji elektrycznej, która doprowadziła do zapalenia się cysterny wypełnionej paliwem. Zaparkowana na stacji cysterna pompowała akurat benzynę do podziemnych magazynów stacji.
Gdy doszło do zapłonu wszystkim udało się bezpiecznie uciec dzięki bohaterskiej postawie kierowcy cysterny.
Na nagraniu z kamery przemysłowej widać jak kierowca Engin Koçak najpierw próbuje ugasić pożar za pomocą gaśnicy, a gdy to się nie udaje - wskakuje do płonącego pojazdu i odjeżdża zdala od stacji benzynowej, ludzi i pojazdów.
- Zbiornik zajął się ogniem w kilka sekund. Pomyślałem: lepiej żeby coś stało się mi, niż tym wszystkim ludziom - powiedział Kocak. - Wskoczyłem za kierownicę cysterny, która stała w ogniu i odjechałem zdala od ludzi.
Kierowca odjechał zdala od zabudowań i około kilometr dalej wyskoczył z płonącego pojazdu. Nikomu nic się nie stało.
"Hürriyet"
sg