Logo Polskiego Radia
IAR
Michał Chodurski 21.03.2011

Sondaż: Zobacz kto wygrał debatę o OFE, Balcerowicz czy Rostowski

Leszek Balcerowicz w sposób bardziej przekonujący prezentował argumenty podczas telewizyjnej debaty, niż Jacek Rostowski - wynika z sondażu przeprowadzonego przez Instytut Badania Opinii Homo Homini.
Debata o OFE w TVP - Jacek Rostowski (z lewej) i Leszek BalcerowiczDebata o OFE w TVP - Jacek Rostowski (z lewej) i Leszek Balcerowiczfot.PAP
Posłuchaj
  • Doktor Sergiusz Trzeciak o debacie cz.1
  • Doktor Sergiusz Trzeciak cz.2
Czytaj także

51 proc. ankietowanych uznało, że to argumenty Balcerowicza były bardziej przekonujące, podczas gdy 37,2 proc. uważa, że bardziej przekonywały argumenty Jacka Rostowskiego. 11. 8 proc. nie było pewnych odpowiedzi.

Większość ankietowanych - 52 procent uważa, że przyszli emeryci stracą na rządowych zmianach w systemie emerytalnym. Tylko 12 procent jest zdania, że zyskają. Aż 31 procent respondentów nie ma zdania na ten temat.

Badanie przeprowadzono telefonicznie bezposrednio po poniedziałkowej debacie telewizyjnej, na ogólnopolskiej próbie losowej 500 osób, liczebnie reprezentatywnej dla ogółu Polaków ją oglądających. Błąd oszacowania wynosi 4,2 procent, poziom ufnosći 0.95.

"Wrażenie konkretności" vs "lepsza mowa ciała"

Zdaniem specjalisty w dziedzinie marketingu politycznego doktora Sergiusza Trzeciaka Leszek Balcerowicz sprawiał wrażenie bardziej merytorycznego i konkretnego. Natomiast Jacek Rostowski mógł sie wydawać bardziej otwarty w kwestii formy i prezentował bardziej dynamiczna mowę ciała - uważa specjalista. Widać nie przekonało to jednak telewidzów.

O co jest spór?

Profesor Leszek Balcerowicz i minister Finansów Jacek Rostowski zgodzili się, że wysokość przyszłych emerytur Polaków będzie zależała od rozwoju gospodarczego kraju. Nie zgodzili się jednak co do potrzeby obniżenia składki odprowadzanej do OFE.

Podczas debaty w TVP 1 minister finansów przestrzegał, że bez wprowadzenia zmian w systemie emerytalnym dług publiczny w 2060 roku wzrośnie do 79 procent PKB. Podkreślał, że ta część składki przekazywanej do OFE, która jest inwestowana w obligacje drastycznie zwiększa zadłużenie państwa.

Profesor Balcerowicz mówił natomiast, że rząd szuka oszczędności w kieszeniach przyszłych emerytów zamiast ograniczać biurokrację, zlikwidować przywileje emerytalne górników i zreformować KRUS. Według profesora nieprawdą jest, że przyrost długu publicznego spowodowany jest zbyt wysokimi składkami odprowadzanymi do OFE.

Leszek Balcerowicz mówił, że wśród krajów europejskich, które przeprowadziły reformę, nawet państwa nadbałtyckie, w których panowała głęboka recesja nie zaproponowały trwałego i drastycznego obniżenia składki.

Rządowy projekt zakłada, że składka odprowadzana z naszych wynagrodzeń do OFE zostanie obniżona z obecnych 7,3 procent do 2,3 procent. Pozostałe 5 procent ma być zaksięgowane na kontach osobistych w ZUS-ie.

Od 2017 roku do OFE ma być odprowadzane 3,5 procent składki a 5 procent na subkonto do ZUS-u. Leszek Balcerowicz tłumaczył, że w ZUS-ie są jedynie zapisy ewidencyjne, a nie realne pieniądze i w momencie złej kondycji finansowej państwa Polacy nie otrzymają tyle środków na emeryturę ile powinni. W OFE są natomiast konkretne pieniądze.

Według ministra Rostowskiego środki, które zamiast do OFE powędrują do ZUS-u będą tak samo odkładane na indywidualnych kontach jak w OFE i nie ma tutaj żadnego zagrożenia.

Leszek Balcerowicz wyraził oburzenie, że tak ważna ustawa dotycząca przyszłych emerytur Polaków przeprowadzana jest w ekspresowym tempie. Wskazywał, że wprowadzane zmiany nadszarpną zaufanie obywateli do polityków, a co za tym idzie- państwa, a ponadto są niekonstytucyjne. Jacek Rostowski odrzucał oskarżenia o niekonstytucyjność i przypominał, że na ten temat wypowiadali się już specjaliści.

iar/mch