Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Rafał Kowalczyk 27.03.2011

Pomyłka operatora: promieniowanie w Fukushimie mniejsze niż podawano

Nie 10 milionów, lecz 100 tysięcy razy przewyższa normę poziom radioaktywności wody w reaktorze nr 2 japońskiej elektrowni Fukushima - przyznał operator tej siłowni, firma TEPCO, prostując wcześniejsze alarmujące doniesienia.
Zniszczony budynek elektrowni atomowej TEPCO Fukushima DaiichiZniszczony budynek elektrowni atomowej TEPCO Fukushima Daiichi (fot. PAP/EPA/NUCLEAR AND INDUSTRIAL SAFETY AGENCY)

Wiceprezes TEPCO, Sakae Muto przeprosił za tę pomyłkę, która zaalarmowała Japonię i świat, ponieważ wskazywała na znacznie większe, niż przypuszczano, skażenie radioaktywne w wyniku zniszczenia elektrowni Fukushima I przez trzęsienie ziemi i falę tsunami 11 marca.

"Bardzo mi przykro. (...) Zamierzam dopilnować, żeby taki błąd już się nie powtórzył" - powiedział Muto, informując, że poziom radioaktywności wody przekracza normę 100 tysięcy razy, a nie 10 milionów. Przyznał przy tym, że i tak owa radioaktywność jest niepokojąca.

Zdaniem obserwatorów promieniowanie w elektrowni jest jednak na tyle wysokie, że trzeba ewakuować pracowników usiłujących schłodzić przegrzane urządzenia.

Z doniesień wynika, że skażona jest woda, która znajduje się wewnątrz budynku reaktora drugiego. Woda jest w środku zabezpieczonego budynku, ale japońska agencja bezpieczeństwa jądrowego obawia się, że mógł nastąpić wyciek z wnętrza reaktora. Zdaniem ekspertów mogło dojść do uszkodzenia rdzeni paliwowych.

Wcześniej, w morzu wykryto promieniowanie 1850 razy większe od normalnego. Japońscy naukowcy zapewniają, że w ciągu tygodnia skażenie morskiej wody zniknie, ale według Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej kryzys jądrowy w Fukushimie może potrwać kilka miesięcy.


Rząd robi za mało?

58 procent Japończyków nie aprobuje działań rządu wobec awarii elektrowni atomowej Fukushima. Takie są wyniki sondażu, publikowane przez japońską agencję Kyodo. 58 procent ankietowanych jest natomiast zadowolonych z działań rządu na rzecz poszkodowanych wskutek trzęsienia ziemi i tsunami sprzed przeszło dwóch tygodni. 67 procent respondentów poparło pomysł podwyżki podatków w celu uzyskania środków na odbudowę po kataklizmie. Poparcie dla rządu Naoto Kana wynosi natomiast tylko 28 procent.

/

(fot. PAP)

Czytaj więcej na temat katastrofy w Japonii >>>

rk