Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Rafał Kowalczyk 27.03.2011

Libia: naloty skutkują. Kolejne miasta w rękach powstańców

Francuskie myśliwce zaatakowały wieczorem składy amunicji i libijskie transportery w rejonie miast Misrata i Zintan. Takie informacje podaje arabska telewizja Al-Jazeera.
Libia: naloty skutkują. Kolejne miasta w rękach powstańcówfot. PAP/EPA
Posłuchaj
  • Pułkownik Hamid Mismari, dowódca powstańców: sukcesy są możliwe dzięki atakom powietrznym sił międzynarodowych. Myślę, że czas działa teraz na naszą korzyść. Krok po kroku posuwamy się do przodu.
Czytaj także

Wcześniej siły rządowe ponownie przypuściły atak na opanowaną przez powstańców Misratę - trzecie co do wielkości miasto Libii położone w odległości 200 kilometrów od stolicy kraju, Trypolisu.

Silne eksplozje słychać było wieczorem także w mieście Sirte po tym, jak przeleciały nad nim samoloty. Sirte to miasto rodzinne libijskiego przywódcy Muammara Kaddafiego. Nie wiadomo, czy do wybuchów doszło w samym mieście czy na przedmieściach. Wcześniej świadkowie informowali, że Sirte opuścił konwój około 20 transporterów opancerzonych wyposażonych w działa przeciwlotnicze. Kierowały się na zachód - do Trypolisu.

Także w samym Trypolisie słuchać było wieczorem co najmniej 6 eksplozji. Libijska obrona przeciwlotnicza odpowiedziała ogniem. Ministerstwo obrony Belgii poinformowało, że belgijskie F-16 po raz pierwszy włączyły się do operacji w Libii. Atakowały cele naziemne z pozytywnym skutkiem. Myśliwce startowały z bazy lotniczej Araxos w Grecji.

Broń (dla) powstańców

Tymczasem brytyjski minister obrony Liam Fox zapewnił, że kraje koalicji nie będą dostarczały broni powstańcom. O planach dostarczania uzbrojenia oddziałom walczącym z siłami Muammara Kaddafiego doniósł "Sunday Times".

Liam Fox w rozmowie z BBC podkreślił, że nie pozwała na to embargo nałożone na Libię przez ONZ. Dodał, że dzięki interwencji koalicji powstańcy zyskali wsparcie. - Jeśli będą nadal działali na wybrzeżu między miejscowościami Brega do Ras Lanuf, to oznacza, że przejmą kontrolę nad całością eksportu libijskiej ropy - mówił Fox. W odpowiedzi na sugestie, że pułkownik Kaddafi mógłby być celem ataku państw koalicji, Fox powiedział że nie przewiduje tego rezolucja ONZ.

Nie zabraknie czarnego złota

Libijscy powstańcy zapowiadają wznowienie w ciągu kilku dni dostaw ropy naftowej na światowe rynki. Jak poinformował przedstawiciel opozycji Ali Tarhoni, rząd tymczasowy zawarł porozumienie z Katarem, który będzie handlował libijską ropą. - Obecnie produkujemy od 100 do 130 tysięcy baryłek ropy dziennie. Jesteśmy w stanie zwiększyć wydobycie do 300 tysięcy- oświadczył odpowiedzialny w tymczasowym rządzie libijskim za politykę gospodarczą, finanse i przemysł naftowy Ali Tarhoni. Jednocześnie podkreślił on, że największe problemy związane są obecnie z zapewnieniem transportu libijskiej ropy drogą morską.

Ofensywa powstańców

Libijscy powstańcy posuwają się wzdłuż Morza Śródziemnego na zachód, w stronę stolicy kraju Trypolisu. Od wczoraj powstańcy ponownie zajęli Ażdabiję, Bregę, Uqaylę, Ben Dżauad, a także ważny terminal naftowy Ras Lanuf.

Ofensywa powstańców na zachód jest możliwa dzięki działaniom lotnictwa państw zachodnich, które atakują pozycje wojsk Muammara Kaddafiego i uniemożliwiają loty jego siłom powietrznym.

/

Czytaj więcej w Raporcie Arabia >>>

IAR, rk