Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Rafał Kowalczyk 29.03.2011

SLD chce odwołania Rostowskiego. PiS poprze wniosek. PJN waha się

Sojusz Lewicy Demokratycznej zamierza złożyć we wtorek do marszałka Sejmu wniosek o odwołanie ministra finansów Jacka Rostowskiego.
Minister finansów Jacek RostowskiMinister finansów Jacek Rostowskifot. Flickr/World Economic Forum

Poseł Marek Wikiński powiedział dziennikarzom, że minister Rostowski nie robi nic, aby poprawić sytuację finansów państwa. Według niego minister zadłuża kraj w sposób nieodpowiedzialny. Jak podkreślił poseł SLD - za urzędowania ministra Rostowskiego o prawie 300 miliardów złotych zwiększył się dług publiczny. - Wszystko wskazuje na to, że finanse państwa są w niekompetentnych rękach - powiedział Poseł Wikliński. Dodał, że SLD chce też, aby w Sejmie odbyła się debata, w jaki sposób można bardziej sprawiedliwie rozłożyć skutki kryzysu.

- Pan minister, który lekką ręką zabiera pieniądze przyszłym emerytom w roku wyborczym nie chce zdecydować się na takie działania, które mogłyby sprawiedliwiej rozdzielać ciężar reform – powiedział Wikliński. W swoim wniosku SLD zarzuca ministrowi też między innymi brak reakcji na podwyżkę cen żywności i benzyny.

PJN poprze wniosek?

- PJN poważnie rozważy poparcie wniosku SLD o wotum nieufności dla ministra finansów - powiedział PAP wiceszef klubu PJN Jacek Tomczak.

Według posła PJN, w finansach publicznych panuje obecnie "ogromny chaos", spowodowany tym, że rząd i minister finansów nie podjęli się reformy finansów. Jak mówił, do tego dochodzi "skok na nasze emerytury, dokonywany przez rząd, a dotyczący odebrania środków finansowych OFE".

"Minister Rostowski, rząd Donalda Tuska nie podjął się reformy finansów publicznych. (...) Niewątpliwie brak tej reformy jest jedną z głównych przyczyn tej sytuacji finansów państwa" - powiedział Tomczak. Dodał, że odpowiedzialność za to ponosi rząd i minister Rostowski.

"Rząd jest zły"

PiS poprze w sejmowym głosowaniu wniosek SLD o wotum nieufności wobec ministra finansów Jacka Rostowskiego, jednak posłowie klubu nie podpiszą się pod nim - zapowiedział we wtorek rzecznik PiS Adam Hofman.

Wiceprezes PiS Beata Szydło przypomniała podczas konferencji prasowej w Sejmie, że jej klub już dwukrotnie składał wniosek o odwołanie Rostowskiego. "To, że minister Rostowski jest złym ministrem finansów, myślę, wszyscy już wiedzą" - powiedziała.

Hofman wskazał m.in. na olbrzymi dług publiczny i deficyt państwa. "To są argumenty od trzech lat powtarzane. Ten rząd jest tak zły, że cały powinien być zmieniony. Jego księgowy powinien być zmieniony najszybciej jak się da" - dodał.

Zaznaczył przy tym, że "nie ma żadnej współpracy z SLD w tej sprawie". "Nie będziemy podpisywać wniosku lewicy. Jak składamy wnioski o wotum nieufności mamy argumenty, podpisy, od każdej poważnej opozycji się tego oczekuje. Jeżeli on się pojawi w Sejmie, będziemy go popierać" - podkreślił Hofman.

"To dobry minister"

Poseł Sławomir Neumann z PO podkreślił, że dzięki ministrowi Rostowskiemu utrzymaliśmy wzrost gospodarczy w Polsce podczas kryzysu. Przypomniał, że Rostowski za działania w czasie kryzysu otrzymał od wielu znaczących pism zajmujących się ekonomią wyróżnienia.

- To dobry minister i dzięki jego działaniom w Polsce możemy cieszyć się ze wzrostu gospodarczego i obroniliśmy się przed niemądrymi pomysłami opozycji, która w dużej mierze dąży do rujnowania budżetu, a nie do budowania stabilności gospodarczej w Polsce - powiedział poseł.

Zdaniem Platformy Obywatelskiej, wniosek SLD o odwołanie Jacka Rostowskiego to początek kampanii wyborczej. - Rozpoczęliśmy kampanię wyborczą i jak nie ma się argumentów to stosuje się takie metody - podsumował Stanisław Neumann.

rk/kk