Logo Polskiego Radia
IAR
Tomasz Owsiński 04.04.2011

Zlokalizowano części wraku Airbusa. Nadal szukają czarnych skrzynek

Francuscy śledczy poinformowali o odnalezieniu fragmentów samolotu linii Air France, który wpadł do Atlantyku podczas lotu z Rio de Janeiro do Paryża w czerwcu 2009 roku.
Airbus 330Airbus 330(fot. wikipedia)

Dotychczasowe poszukiwania, trwajace kilka tygodni po katastrofie, nie dały żadnych rezultatów. Maszyna spadła nagle do morza w połowie drogi między Brazylią i Senegalem 1 czerwca 2009 roku, zginęło wówczas 228 osób - wszystkie, które znajdowały się na pokładzie. Była to największa katastrofa w historii Air France.

Francuskie Biuro Śledcze i Analiz (BEA) poinformowało w oświadczeniu, że podczas operacji poszukiwawczej prowadzonej w morzu zlokalizowano części samolotu, m.in. resztki silników i elementy skrzydeł, które zidentyfikowano jako należące do Aibusa. Dno w tym miejscu jest w miarę równe i specjaliści mają nadzieję, że uda się odnaleźć czarne skrzynki maszyny.

Łodzie podwodne penetrują dno morskie

W poniedziałek po południu BEA na konferencji prasowej ujawni więcej szczegółów oraz upubliczni pierwsze zdjęcia znaleziska. Spotkanie z dziennikarzami odbędzie się w biurach BEA koło lotniska Le Bourget na północ od Paryża. Nowe poszukiwania rozpoczęły się 25 marca. Uczestniczy w nich okręt badawczy Alucia z amerykańskiego instytutu zajmującego się penetrowaniem głębin morskich. Ma na pokładzie trzy małe łodzie podwodne i to właśnie jedna z nich zrobiła zdjęcia wraku.

Air France i Aibus, przeciwko którym toczy się postępowanie sądowe pod zarzutem masowego zabójstwa w związku z tą katastrofą, zapłaciły blisko 13 milionów dolarów za te poszukiwania.

IAR/to