Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Sylwia Mróz 04.04.2011

Czy Lech Kaczyński był inwigilowany? Zażalenie na prokuraturę w sądzie

Płocka Prokuratura Okręgowa nie uwzględniła zażalenia Marty Kaczyńskiej na decyzję o odmowie wszczęcia śledztwa w sprawie rzekomej inwigilacji b. prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Córka tragicznie zmarłych prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego i Marii Kaczyńskiej - Marta KaczyńskaCórka tragicznie zmarłych prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego i Marii Kaczyńskiej - Marta Kaczyńska (fot. PAP/Adam Warżawa)

Sprawa dotyczyła ujawnienia raportu ABW o incydencie w Gruzji w 2008 r. - Zgodnie z procedurą zażalenie zostało skierowane do rozpatrzenia przez Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotów – podała rzeczniczka płockiej Prokuratury Okręgowej Iwona Śmigielska-Kowalska.

W połowie marca płocka Prokuratura Okręgowa, prowadząc postępowanie sprawdzające, uznała, że w śledztwie dotyczącym ujawnienia raportu ABW na temat incydentu w Gruzji w 2008 r. nie doszło do inwigilacji Lecha Kaczyńskiego i odmówiła wszczęcia postępowania w tej sprawie. Zgodnie z prawem zażalenie na tę decyzję przysługiwało osobie, która jako strona procesowa może być uznana za pokrzywdzoną - w wypadku zawiadomienia o podejrzeniu inwigilacji Lecha Kaczyńskiego jest to córka pary prezydenckiej Marta Kaczyńska.

Zażalenie do prokuratury

O tym, że Kaczyńska złoży w najbliższych dniach zażalenie na decyzję prokuratury, informował pełnomocnik Marty Kaczyńskiej mec. Grzegorz Ksepko.

- W naszej ocenie należało przynajmniej przeprowadzić czynności dowodowe, żeby ewentualnie wykluczyć popełnienie przestępstwa. Odmowa wszczęcia postępowania oznacza, że prokurator wziął zawiadomienie, przeczytał i stwierdził, że nic nie będzie robił, bo i tak nie ma przestępstwa - powiedział Ksepko. - Nie sprawdzono czy do przestępstwa doszło, a priori przyjęto, że nie - dodał.

W ubiegłym tygodniu rzeczniczka płockiej prokuratury Iwona Śmigielska-Kowalska powiedziała, że badając informacje i dokumenty ABW oraz warszawskiej prokuratury okręgowej z prowadzonych postępowań prokurator uznał, iż nie doszło do inwigilacji Lecha Kaczyńskiego.

Prokuratura mogła nie wszcząć śledztwa

Na początku lutego PiS złożył w Prokuraturze Generalnej zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez ABW. Sprawę przekazano następnie warszawskiej prokuraturze apelacyjnej, by zdecydowała, która jednostka zbada zawiadomienie. Ostatecznie podjęto decyzję, że będzie to płocka prokuratura okręgowa, która mogła wszcząć śledztwo lub tego odmówić.

Zgodnie z prawem na decyzję płockiej prokuratury przysługuje zażalenie osobie, która jako strona procesowa może być uznana za pokrzywdzoną - w wypadku zawiadomienia o podejrzeniu inwigilacji Lecha Kaczyńskiego jest to córka pary prezydenckiej Marta Kaczyńska. PiS, który składał zawiadomienie, nie występuje jako ewentualna strona pokrzywdzona w sprawie - otrzyma powiadomienie o decyzji prokuratury, ale nie przysługuje mu zaskarżenie tej decyzji.

Sprawdź przebieg uroczystości 10 kwietnia pod pomnikiem ofiar na Powązkach >>>

sm