Chińscy aktywiści ocalili 500 psów przed zjedzeniem

Wielka ciężarówka ze zwierzętami została zatrzymana na autostradzie niedaleko stolicy.

Jej kierowca opowiada chińskiemu dziennikowi "Global Times", że aktywiści grupy obrońców zwierząt zajechali mu drogę na autostradzie, zmuszając do natychmiastowego zatrzymania. W krótkim czasie na miejscu pojawiła się kolejna grupa aktywistów, którzy otoczyli ciężarówkę. Przywieźli ze sobą wodę i pokarm dla psów. W odpowiedzi na apel internetowy, rozesłany za pośrednictwem sieci komórkowej, na autostradzie pojawiło się kilka osób, znanych w chińskiej telewizji, a także grupa cudzoziemców, pragnących pomóc w akcji.

Duże skupisko pojazdów, stojących na światłach awaryjnych, doprowadziło do zablokowania autostrady i zmusiło policję do organizowania objazdów. Obrońcy zwierząt nie zgodzili się przerwać akcji nawet wtedy, gdy policja udowodniła im, że kierowca ma wszystkie świadectwa i dokumenty, wymagane w takich przypadkach przez chińskie prawo. Przetrzymali ciężarówkę ponad 16 godzin. W końcu wykupili wszystkie zwierzęta za zebraną naprędce sumę 17 i pół tysiąca dolarów.

Zdrowe psy zostały zaoferowane ludziom, którzy chcieliby je przygarnąć. Chore przetransportowano do kilku klinik weterynaryjnych w Pekinie.

IAR, sm