Logo Polskiego Radia
IAR
Szymon Gebert 24.04.2011

Ponad milion ofiar. Turcja wciąż nie przyznaje się do ludobójstwa

W stolicy Armenii - Erywaniu tysiące ludzi przeszło w marszu upamiętniającym Ormian pomordowanych w Imperium Osmańskim.
Palenie tureckiej flagi podczas demonstracji w ErewaniuPalenie tureckiej flagi podczas demonstracji w ErewaniuFot. PAP/EPA/TIGRAN TADEVOSYAN

Dziś przypada 96. rocznica rozpoczęcia eksterminacji narodu ormiańskiego przez Turków. Według historyków, w wyniku czystek mogło zginąć nawet półtora miliona osób.

Prezydent Armenii Serż Sarkisjan w przemówieniu podkreślał, że jego kraj jest otwarty na poprawę relacji z Turcją. Zaznaczył jednak, że Stambuł wciąż wypiera się ludobójstwa, które rozpoczęło się 96 lat temu. Serż Sarkisjan dodał, że Ormianie na całym świecie pamiętają o rozmiarach tej tragedii. Według armeńskiego prezydenta, mimo tragicznych wydarzeń w przeszłości, jego narodowi zależy na rozwoju i dobrych stosunkach z sąsiadami, w tym z Turcją. "Mimo to oficjalna polityka Stambułu to zaprzeczanie, temu, co się stało"- mówił.

Stosunki Ormian ze współczesną Turcją, spadkobierczynią Imperium Osmańskiego, są nadal bardzo napięte. Według Armenii, tragiczne wydarzenia z czasów pierwszej wojny światowej były ludobójstwem dokonanym na społeczności ormiańskiej. Turcja do tej pory stanowczo sprzeciwia się tej wersji. Sprawa nadal jest punktem zapalnym w relacjach tych dwóch państw, które dopiero pod koniec 2009 roku nawiązały stosunki dyplomatyczne, pierwsze od ponad 90 lat.

Obchody tragicznych wydarzeń przypadają co roku 24 kwietnia - tego dnia w 1915 roku turecki rząd wydał rozkaz aresztowania przedstawicieli ormiańskiej inteligencji. W Stambule zabito wówczas prawie 2,5 tysiąca osób.

sg