Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 11.05.2011

Grecy znów protestują przeciwko oszczędnościom. Policja użyła gazu

Funkcjonariusze użyli gazu łzawiącego, by rozpędzić dziesiątki lewicowych demonstrantów protestujących w centrum Aten.
Grecy znów protestują przeciwko oszczędnościom. Policja użyła gazufot. Joanna/Wikimedia Commons/CC

W Atenach i innych dużych miastach Grecji strajkują głównie pracownicy sektora publicznego. Do strajku wezwały największe centrale związkowe GSEE i ADEDY.

Zamknięte są ministerstwa, urzędy podatkowe, wiele szkół, urzędy miejskie i gminne. O godz. 6 strajk, mający potrwać całą dobę, rozpoczęli dziennikarze. W radiu i telewizji nie ma programów informacyjnych. Z Pireusu nie wypłynął w środę rano ani jeden prom. W południe na cztery godziny prace przerwą kontrolerzy ruchu lotniczego.

Polski ambasador w Atenach Michał Klinger w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową przekonuje, że protest jest nieco mniej uciążliwy. Większość pracowników przerwie pracę tylko na kilka godzin. - To wskazuje na zrozumienie organizatorów protestu, dla szkód jakie wywołują takie blokady - zauważa ambasador.

- Przede wszystkim strajkuje sektor publiczny, ale przyłączyły się też firmy prywatne. To jest ciekawe, bo główne oszczędności dotyczą zatrudnionych w administracji. Rząd radzi sobie z tą sytuacją i nie musimy się spodziewać jakiegoś wybuchu społecznego - uważa Klinger.

Jest to już 10 duży strajk od czasu, gdy przed rokiem rząd zaczął wprowadzać rygorystyczny program oszczędnościowy. Dla przeżywającej kryzys zadłużenia Grecji oszczędności i reformy były warunkiem uzyskania wielomiliardowej pomocy od Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego.

IAR,PAP,kk