Robert de Niro chciał popisać się, mówiąc kilka słów po francusku. Z jego wypowiedzi wynikało jednak, że zamiast "kolegów" w jury zasiadają "grzyby" znanego reżysera. De Niro pomylił bowiem słowa "compagnon " i "champignon".
Nagrodę za największe emocje powinna natomiast otrzymać francuska reżyserka Maiwenn Le Besco - kiedy odbierała nagrodę za najlepszą reżyserię, wprost zaparło jej dech w piersiach i nie mogła powiedzieć ani słowa.
Z wyrażaniem myśli nie miał natomiast problemu Duńczyk Nicolas Winding Refn, który podczas odbierania nagrody za reżyserię podziękował swojej matce za to, że od dzieciństwa wmawia mu, że jest geniuszem.
Największą wpadkę podczas festiwalu filmowego zaliczył reżyser Lars von Trier, który powiedział, że "jest nazistą" i "rozumie Hitlera". Z tej wypowiedzi nikt jednak się nie śmiał - von Trier został ogłoszony persona non grata festiwalu i dostał zakaz wypowiadania się w mediach.
IAR, wit