Logo Polskiego Radia
PAP
Anna Wittenberg 24.05.2011

Samolot pokonał pył wulkaniczny. Czerwona strefa nie istnieje?

Piloci tanich linii lotniczych pokonali strefę, gdzie według służb lotniczych utrzymuje się wulkaniczny pył. Zdaniem Ryanair chmura nie stanowi zagrożenia.
Samolot pokonał pył wulkaniczny. Czerwona strefa nie istnieje?Flickr/Aurelijus Valeisa

Niebo nad Europą po raz drugi w ciągu ostatniego roku zamiera. Tysiące pasażerów, którym z powodu chmury wulkanicznego pyłu odwoływane są loty, koczuje na lotniskach. Tymczasem okazuje się, że cała sytuacja może być jedynie dmuchaniem na zimne, a przestrzeń powietrzna jest bezpieczna.

Samolot tanich linii lotniczych Ryanair przeleciał we wtorek nad obszarem Szkocji, gdzie według służb lotniczych istnieje wysoka koncentracja pyłu powstałego po erupcji islandzkiego wulkanu Grimsvotn. - Nad obszarem nie widać było chmury pyłu, ani żadnego innego pyłu wulkanicznego - poinformował Ryanair. Służby prasowe przewoźnika podały, że kontrola po zakończeniu lotu nie wykazała obecności pyłu na kadłubie, skrzydłach czy w silnikach samolotu.

Przewoźnik uznał, że czerwona strefa, czyli miejsce występowania wysokiej koncentracji pyłu wulkanicznego nie istnieje.

Ryanair, największy w Europie tani przewoźnik lotniczy, ostro krytykował zeszłoroczną decyzję o zamknięciu przestrzeni powietrznej nad Starym Kontynentem, do której doszło w kwietniu i maju po erupcji islandzkiego wulkanu Eyjafjallajokull. Przewoźnik odwołał wówczas prawie 10 tys. lotów i poniósł straty rzędu 30 mln euro.

PAP, wit