Część dotyczy oszustw kredytowych i złożenia fałszywego oświadczenia majątkowego. Rzecznik prokuratury apelacyjnej Leszek Goławski podkreślił, że najpoważniejsze zarzuty dotyczą korupcji. Chodzi o przyjęcie trzech łapówek: w wysokości 5 tysięcy, 6 tysięcy i 60 tysięcy złotych w związku z przetargiem i dzierżawą jednej z nieruchomości w Zabrzu.
Radny przyznał się tylko do kwestii związanych z oświadczeniami majątkowymi twierdząc, że ich nie wypełnił bo zapomniał, albo, że w rubrykach było za mało miejsca. Nie przyznał się natomiast do przyjęcia łapówek utrzymując, że były to pożyczki.
Został radnym mimo, że siedziała w areszcie
Adamowi M. grozi 8 lat pozbawienia wolności. Zabrzański radny był w minionej kadencji szefem rady miasta. Był radnym Platformy Obywatelskiej, z której w sierpniu ub. roku wystąpił. W czasie wyborów przebywał w areszcie, nie zrezygnował jednak ze startu. Został ponownie wybrany do rady miasta z komitetu "Skuteczni dla Zabrza" - ugrupowania prezydent miasta Małgorzaty Mańki-Szulik.
IAR, to