Logo Polskiego Radia
IAR
Tomasz Owsiński 29.05.2011

Komorowski nie chce działać pod dyktando PO. Będzie inna data wyborów?

Prezydent nie chce wyznaczyć terminu wyborów parlamentarnych na dzień ustalony przez Platformę Obywatelską - pisze na swoim portalu tygodnik "Wprost".
Bronisław KomorowskiBronisław Komorowski (fot. PAP/Radek Pietruszka)

Z jego informacji wynika, że prezydent coraz poważniej myśli o rozpisaniu wyborów na 16 października. Zarząd PO jeszcze w styczniu zarekomendował 23 października jako datę, w której powinny się odbyć wybory parlamentarne. Jednak z prawnego punktu widzenie władze Platformy nie mają na to żadnego wpływu, bo termin wyborów wyznacza prezydent - który dotąd wystrzegał się podawania konkretnych terminów. Choć nieoficjalnie było wiadomo, że również przychyla się do 23 października.

- To już nieaktualne - powiedział "Wprost" jeden ze współpracowników Bronisława Komorowskiego. Według niego, prezydent coraz bardziej skłania się dziś do 16 października. Powody są dwa. Po pierwsze, nie chce sprawiać wrażenia, że działa pod dyktando Platformy. A po drugie ta data jest korzystniejsza z punktu widzenia kalendarza polskiej prezydencji w Unii Europejskiej. Gdyby prezydent rzeczywiście rozpisał wybory na 16 października, to dzień po nich premier musiałby jechać do Brukseli na jeden z trzech szczytów Rady Europejskiej, które przypadną na naszą prezydencję w Unii. Szczyt będzie poświęcony kwestiom związanym ze wzrostem gospodarczym. Zaplanowano go na dwa dni - 17 i 18 października.

IAR, to