Dziennik "Polska" napisał, że partie zlecają firmom komentowanie artykułów w internecie, wraz z ubliżaniem oponentom politycznym. Wicepremier liczy, że szefowie partii przyjmą jego propozycję i będą współuczestniczyć w tworzeniu dobrego klimatu debaty publicznej. Jego zdaniem, potrzebna jest debata fair, która nie wykorzystuje stron trzecich do siania destrukcji. Szczególną rolę w budowaniu spokojnej i rzeczowej debaty publicznej Pawlak przypisuje portalom internetowym.
Minister gospodarki wyraził nadzieję, że w sieci będą pojawiały się nie tylko komentarze wyrażające krytykę, ale również pozytywne.
"Żadna partia się nie przyzna"
Jerzy Wenderlich z SLD z dystansem odnosi się do inicjatywy "Stop politycznym kibolom" Waldemara Pawlaka. Wicemarszałek Sejmu powiedział IAR, że politycy PSL, którego szefem jest Pawlak, zamiast wymyślania przedwyborczych sztuczek powinni zająć się pracą na rzecz wsi i rolnictwa.
Z kolei Jarosław Kaczyński uważa, że Waldemar Pawlak nie jest wiarygodny w swoim apelu o podniesienie kultury debaty politycznej. Prezes PiS mówi, że wicepremier Pawlak nie reagował w momentach kiedy "przekraczano miarę" jeśli chodzi o język polityki.
Platforma Obywatelska jest gotowa podpisać deklarację - zapowiedział IAR szef klubu PO Tomasz Tomczykiewicz. Szef klubu PO ma jednak wątpliwości, że inicjatywa wicepremiera z PSL-u odniesie pożądany skutek, ale chwali ją.
- To świetny pomysł, tylko żadna z partii nie przyzna się że wykorzystuje swoich sympatyków do takiej brutalnej walki przez internet – dodał.
IAR, to