Ksiądz Kloch odniósł się do decyzji Trybunału Konstytucyjnego w sprawie działania Komisji Majątkowej rządu i episkopatu.
W środę sędziowie Trybunału uznali za niezgodny z Konstytucją jeden artykuł, dotyczący tego, że rząd mógł decydować nieodwołalnie, które nieruchomości komisja może przekazać kościołowi. Trybunał Konstytucyjny nie zakwestionował natomiast zasad zwrotu kościołowi katolickiemu przez byłą Komisję Majątkową mienia zagrabionego mu w PRL.
SLD, które składało wniosek do TK, kwestionowało 8 artykułów ustawy o działalności Komisji. Trybunał uznał zastrzeżenia tylko wobec jednego przepisu.
Rzecznik Episkopatu zwraca uwagę, że Komisja Majątkowa działała na podstawie istniejącego prawa i dodaje, że wiele rządów, łącznie z rządem SLD, mogło obowiązujące przepisy zmienić, a - jak zauważa - żaden tego nie robił.
Józef Kloch wyraził także zadowolenie, że Trybunał Konstytucyjny wyrok wydał i podkreślił, że bardzo ważne będzie także jego pisemne uzasadnienie, ponieważ - jak podkreśla - orzeczenie Trybunału odnosi się również do działań Komisji Majątkowych działających na rzecz innych Kościołów czy związków wyznaniowych w Polsce.
"Te sprawy jeszcze się toczą" - zauważa rzecznik episkopatu dodając, że w niektórych przypadkach chodzi o wiele więcej spraw, niż dotyczy Kościoła katolickiego. Ksiądz Kloch zauważa jednocześnie, że ten wyrok nie pozostanie bez wpływu na decyzje podejmowane przez inne komisje majątkowe. "Dobrze, że się o tym mówi i one także "wyszły z cienia, że nie tylko Kościół katolicki starał się odzyskać to, co mu zagrabiono, ale inne Kościoły i związki wyznaniowe również " - mówi ksiądz Józef Kloch.
Przez ponad 20 lat działalności komisja przekazała Kościołowi za majątek odebrany w czasie PRL - ponad 65,5 tysiąca hektarów ziemi oraz ponad 143,5 miliona złotych rekompensat i odszkodowań. Komisja rozpatrzyła łącznie ponad 2800 spraw. Do zbadania pozostało jeszcze 216 postępowań, które mogą być rozstrzygnięte na drodze sądowej.
IAR/mch