Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Michał Chodurski 12.06.2011

"Polska nie potrzebuje rządu trampkarzy"

Polska potrzebuje dorosłego rządu, a nie trampkarzy, którzy się uczą - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Jarosław Kaczyński na Święcie Ludowym w RybczewicachJarosław Kaczyński na Święcie Ludowym w Rybczewicachfot.PAP/Wojciech Pacewicz

Prezes Prawa i Sprawiedliwości wyglosił taka opinię podczas niedzielnego Święta Ludowego w Rybczewicach na Lubelszczyźnie.

Jarosław Kaczyński nawiązał do sobotniego Kongresu PO, podczas którego - jego zdaniem - premier Donald Tusk "pouczał jak zrobić z czarnego białe, w jaki sposób uznać te wszystkie niepowodzenia za sukcesy".

Lider PiS ocenił jego dokonania odwołując się do piłki nożnej, którą - jak przypomniał - premier się bardzo interesuje. "Jak na trampkarza 13-letniego to byłby wynik mierny, ale już na młodszego juniora, to byłby wynik niedostateczny. O starszych juniorach czy o seniorach w ogóle nie warto mówić" - powiedział.

"A Polska potrzebuje dorosłego rządu, a nie trampkarzy, którzy się uczą, dopiero zaczynają się uczyć, no i bardzo, bardzo słabo im to wychodzi" podkreślił prezes PiS.

10-lecie PiS

Jarosław Kaczyński powiedział, że główne cele jakie PiS stawia sobie w 10-lecie funkcjonowania na scenie politycznej to, zwycięstwo w jesiennych wyborach i powrót do głównych politycznych założeń. "W odróżnieniu od Platformy mamy cele polityczne i je realizujemy a nie załatwiamy interesy poszczególnych grupek i poszczególnych ludzi" - twierdzi prezes PiS.

"Miejsce urodzenia nie powinno określać szans na start w życie" - mówił Jarosław Kaczyński. Tymczasem, jak mówi, obecnie są wielkie różnice między regionami na wschód i zachód od Wisły.(...) Musi wrócić polityka, która zmierza do tego, by Polska była jedna, tzn. była sprawiedliwa. A Polska sprawiedliwa, sprawiedliwa ojczyzna wszystkich Polaków, to taki kraj, w którym wszyscy mają równe szanse. Przynajmniej równe szanse na starcie".

W ocenie Jarosława Kaczyńskiego sprawiedliwość musi polegać na tym, że sytuacja tych, którzy się urodzili i mieszkają na polskiej wsi, nie będzie odbiegała od tych, którzy mieszkają w miastach. Chodzi szczególnie o dochody, możliwości życiowe, kształcenie dzieci.

mch