Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Sylwia Mróz 13.06.2011

Rozwód rządu z narodem. Referendum we Włoszech

Włochy nie będą miały elektrowni atomowych, wodociągi pozostaną w gestii władz komunalnych, a premier Silvio Berlusconi nie będzie mógł usprawiedliwić swej nieobecności w sądzie obowiązkami służbowymi.
Silvio BerlusconiSilvio Berlusconi(fot. PAP/EPA/MAURIZIO BRAMBATTI)
Posłuchaj
  • Referendum ws. rozwodu rządu z kraju - relacja Marka Lehnerta z Rzymu (IAR)
Czytaj także

Silvio Berlusconi oświadczył, że "obowiązkiem rządu i parlamentu jest w pełni przyjąć odpowiedź udzieloną w referendum" przez obywateli. 

Tak szef rządu skomentował odrzucenie czterech obowiązujących norm i przepisów. Zakończone w poniedziałek dwudniowe referendum jest ważne, gdyż według danych MSW głosowało w nim 57 proc. wyborców. Frekwencja musiała przekroczyć 50 procent, by było ono ważne.

Pierwsze wstępne dane wskazują, że ponad 90 procent obywateli opowiedziało się za uchyleniem czterech ustaw i norm, które były przedmiotem głosowania. To zaś oznacza klęskę centroprawicy Berlusconiego, która nawoływała wręcz do bojkotu referendum, uważając je za zbędne. O udział w głosowaniu i "cztery razy TAK" dla uchylenia przepisów apelowała centrolewicowa opozycja.

Wola Włochów

W pojednawczym oświadczeniu premier Berlusconi podkreślił: "Wysoka frekwencja ukazuje wolę udziału obywateli w decyzjach na temat naszej przyszłości, której nie można lekceważyć".

- Także dla tych, którzy uważają, że referendum nie jest odpowiednim narzędziem rozwiązywania złożonych kwestii, jasne wydaje się, że Włosi jednoznacznie wyrazili swą wolę we wszystkich sprawach, będących przedmiotem konsultacji - ocenił Silvio Berlusconi.

Było to pierwsze ważne referendum od 1995 roku. Od tamtej pory większość wyborców bojkotowała głosowanie, m.in. w sprawie sztucznego zapłodnienia w 2005 roku za namową Kościoła. Teraz o bojkot apelował osobiście premier Silvio Berlusconi, zainteresowany referendum, które miało na celu uchylenie ustawy pozwalającej mu nie brać udziału w swoich czterech procesach karnych z powodu obowiązków służbowych.

Elektrownie atomowe

Na dwie godziny przed zamknięciem urn o 15.00 szef rządu publicznie oświadczył: "W konsekwencji decyzji, jaką Włosi podejmują w tej chwili, będziemy musieli pożegnać się z opcją elektrowni atomowych".

Rząd planował budowę czterech siłowni, które po roku 2020 zaspokoiłyby 25 procent zapotrzebowania kraju na energię elektryczną. Ostatnią kwestią poddaną pod ocenę wyborców była przyszłość przedsiębiorstw komunalnych, które według rządu powinny być sprywatyzowane.

Przypuszcza się, że większość osób, które wzięły udział w głosowaniu, zrobiła to po to, aby uchylić rządowe ustawy i przepisy, a więc - upraszczając - zadać kolejny cios Berlusconiemu i jego koalicji po porażce w wyborach samorządowych dwa tygodnie temu.

IAR, PAP, sm