Logo Polskiego Radia
PAP
Katarzyna Karaś 16.06.2011

"Prezydencja ma pomóc Tuskowi w wyborach"

- Donald Tusk zdecydował się na październikowy termin wyborów, by sprawowanie przez Polskę prezydencji Unii Europejskiej zwiększyło poparcie dla PO - powiedział w wywiadzie dla agencji Reutera prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Jarosław KaczyńskiJarosław Kaczyńskifot. PAP/Tomasz Gzell

- Wszystko wskazuje na to, że pozostawienie wyborów na jesień miało na celu wykorzystanie prezydencji do zapewnienia większego poparcia dla PO. Wybory powinny się oczywiście odbyć wiosną, przed polską prezydencją. Jest to takie logistyczne obciążenie, że nie jest możliwe przeprowadzenie jednego i drugiego w tym samym czasie - powiedział Kaczyński.

Prezes PiS dodał, że skuteczność tego posunięcia zależeć będzie od tego, czy "Polaków da się zwieść, że prezydencja stanowi rzeczywiście coś nadzwyczajnego". - My jako partia przeżyjemy kolejne cztery lata rządów PO, ale nie jestem pewien, czy Polska przeżyje - skwitował.

Kaczyński odniósł się też do informacji o możliwości utworzenia przez jego ugrupowanie koalicji z SLD, nazywając ten ostatni "kompletnie anachroniczną partią z innej epoki". - Jeśli chodzi o nas, sądzimy, że istnieją pewne wartości, odnoszące się do narodu i rodziny, które trzeba chronić - stwierdził. Jak dodał, uważa PO za partię zasadniczo skłaniającą się ku lewicy.

Z najnowszego sondażu przeprowadzonego na zlecenie Polskiego Radia przez Instytut Homo Homini wynika, że na PO uzyskałaby 35,8 procent głosów, a PiS może liczyć na 28,7 procent głosów.

IAR,PAP,kk