Logo Polskiego Radia
PAP
Gabriela Skonieczna 22.06.2011

Ai Weiwei wypuszczony z więzienia. Jest chory

Jerzy Buzek z zadowoleniem przyjął w środę zwolnienie za kaucją chińskiego artysty Ai Weiweia, podkreślając, że jego zatrzymanie było "niedopuszczalne".

- Parlament Europejski popiera jego pokojowe działania i inicjatywy na rzecz reform demokratycznych oraz obrony praw człowieka - podkreślił Buzek w komunikacie. - Zatrzymanie Ai Weiweia jest typowe dla szeroko zakrojonych represji, które dotknęły niedawno działaczy praw człowieka i dysydentów w Chinach - dodał szef Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek.

Wyznanie win

Ai Weiwei, który od lat krytykuje władze Chin, został zatrzymany na początku kwietnia, gdy próbował opuścić kraj samolotem. Informując w środę o jego zwolnieniu, agencja Xinhua uzasadniła je "dobrym zachowaniem", tym, że "przyznał się" do przestępstw podatkowych, oraz jego przewlekłą chorobą.

- Policja w Pekinie podała w środę, że Ai Weiwei został zwolniony za kaucją z powodu dobrego zachowania, (bowiem) przyznał się do winy, oraz z powodu przewlekłej choroby, na którą cierpi - podała agencja Xihnua. Agencja nie poinformowała, na co artysta jest chory.

Protesty po zatrzymaniu

Zatrzymanie Ai, który jest jednym z najbardziej znanych chińskich dysydentów, wywołało ostre protesty w krajach zachodnich oraz w zagranicznych środowiskach artystycznych.
Według rodziny faktycznym powodem zatrzymania Ai była działalność na rzecz praw człowieka i krytyka władz. 54-letni Ai Weiwei naraził się władzy, nazywając chińskich przywódców "gangsterami". Jest także obrońcą praw człowieka. Prowadził kampanię społeczną, która miała zmusić władze do opublikowania pełnej liczby ofiar trzęsienia ziemi w Syczuanie w 2008 roku.

Ai Wei wei jest m.in. współtwórcą narodowego stadionu w Pekinie, zwanego Ptasim Gniazdem.

gs