Logo Polskiego Radia
IAR
Gabriela Skonieczna 28.06.2011

Prawo i Sprawiedliwość w obronie zwierząt

Właściciele kotów i psów przybyli przed słowacki parlament, aby poprzeć ustawę, która zaostrza przepisy dotyczące odstrzałów zwierząt domowych.
Prawo i Sprawiedliwość w obronie zwierzątGlow Images/East News

Autorem nowelizacji ustawy jest koalicyjna partia "Prawo i Sprawiedliwość". Jej lidera i zarazem przewodniczącego parlamentu Richarda Sulika zainteresowała petycja obywatelska, którą podpisało 110 tysięcy Słowaków w obronie swoich zwierząt. Swoje podpisy pod petycją złożyły również osobistości świata kultury, polityki i nauki. Sulik obiecał demonstrującym, że mimo sprzeciwu silnego lobby Związku Łowieckiego kontrowersyjna ustawa zostanie znowelizowana.

- Jeśli wjedziecie do lasu samochodem leśnik nie może go rozbić. Jeśli pójdziecie z psem myśliwy może go zastrzelić - przyznał Richard Sulik.

Zwierzęta w niebezpieczeństwie

Dotychczasowa ustawa umożliwiała zastrzelenie błąkającego psa i kota 200 metrów poza zabudowaniami gospodarskimi na terenach łowieckich. Na Słowacji tereny łowieckie zajmują aż 90 procent kraju. Są to również prywatne pola, łąki, a nawet tereny spacerowe. Nic dziwnego, że co rok myśliwi zabijają 8 tysięcy psów i 11 tysięcy kotów. Związek Łowiecki twierdzi, że błąkające się psy i koty atakują dzikie zwierzęta i wyrządzają szkody w lasach.

Nowa ustawa przewiduje, że myśliwi będą mogli zabić psa, jeśli nie ma obroży, wykazuje oznaki zdziczenia, stanowi zagrożenie dla zwierząt łownych i oddali się 50 metrów od swego właściciela. Zastrzelenie kota ma być karalne.

gs