Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Tomasz Owsiński 04.08.2011

Dymisje w MON. 36. specpułk rozwiązany

Premier zdecydował o rozwiązaniu 36. specpułku, którego samoloty woziły VIP-ów. To decyzja po raporcie Jerzego Millera, w którym pojawiło się wiele zastrzeżeń do działania tej jednostki.
Donald Tusk i Tomasz SiemioniakDonald Tusk i Tomasz Siemioniak(fot. PAP/Radek Pietruszka)

Premier zapowiedział, że rekomendacje komisji Jerzego Millera, badającego katastrofę smoleńską zostaną wcielone w życie "szybko i nie bezboleśnie".

Tusk ujawnił też, że zdymisjonowano 13 oficerów - w tym trzech generałów: Anatola Czabana (b. szefa szkolenia Sił Powietrznych, obecnie asystent szefa Sztabu Generalnego WP ds. Sił Powietrznych), Leszka Cwojdzińskiego (obecny szef Szkolenia Sił Powietrznych) i Zbigniewa Galca (zastępca Dowódcy Operacyjnego Sił Zbrojnych).

Nowy wiceszef MON

Zdymisjonowany został wiceszef MON Czesław Piątas. Jego miejsce zajmie poseł, członek komisji obrony narodowej Czesław Mroczek- poinformował premier Donald Tusk.

Szef MON Tomasz Siemoniak powiedział dziennikarzom, że nowy wiceminister będzie odpowiadał m.in. za wdrożenie zaleceń raportu polskiej komisji wyjaśniającej okoliczności katastrofy smoleńskiej.

Dodał, że podjął również decyzje o zwolnieniu dyrektora generalnego i dyrektora departamentu kontroli MON. Z kolei szef Sztabu Generalnego ma przygotować informację dotyczącą zmian przeprowadzanych w wojsku w związku z pracami komisji Millera

Szef MON Tomasz Siemoniak powiedział dziennikarzom, że nowy wiceminister będzie odpowiadał m.in. za wdrożenie zaleceń raportu polskiej komisji wyjaśniającej okoliczności katastrofy smoleńskiej.

Dodał, że podjął również decyzje o zwolnieniu dyrektora generalnego i dyrektora departamentu kontroli MON. Z kolei szef Sztabu Generalnego ma przygotować informację dotyczącą zmian przeprowadzanych w wojsku w związku z pracami komisji Millera

"Kwestia odpowiedzialności dowódców"

Szef MON Tomasz Siemoniak zapowiedział, że w najbliższych dniach podpisze dokumenty dotyczące likwidacji 36. pułku obsługującego loty najważniejszych osób w państwie.

- Nie ma wątpliwości co do tego, że 36 pułku nie będzie - mówił Siemoniak podczas konferencji po spotkaniu z premierem Donaldem Tuskiem. Zaznaczył, że likwidacja będzie rozłożona w czasie.

- Dla dobrych pilotów i personelu rozformowanego 36. Specjalnego Pułk Lotnictwa Transportowego będzie miejsce w Siłach Powietrznych - oświadczył szef MON Tomasz Siemoniak, który rozmawiał o tym z dowódcami polskiego lotnictwa.

Szef MON podkreślił, że decyzje personalne po opublikowaniu raportu komisji Millera ws. przyczyn katastrofy smoleńskiej nie mają "charakteru przepisywania odpowiedzialności karnej czy dyscyplinarnej". - To kwestia odpowiedzialności dowódców - dodał Siemoniak. Podkreślił także, że wiele osób odeszło z wojska jeszcze przed publikacją.

Jaki i Tupolewy na sprzedaż

Zamiast samolotów będących we władaniu specpułku VIP-owie mają korzystać wyłącznie z samolotów cywilnych: z LOT-owskich Embraerów oraz samolotów rejsowych.

Donald Tusk zapowiedział, że Polski nie stać na razie na rozbudowę swojej floty, na przykład poprzez kupno wysokiej jakości Boeingów. Zdaniem premiera, obecnie do przewozu VIP-ów wystarczają 2 Embraery LOT-u. - To tańsza forma współpracy - mówił premier. Przekonywał też, że do przemieszczania się po kraju politykom wystarczy nowoczesny śmigłowiec - przekonywał szef rządu. Donald Tusk mówił też, że Jaki i Tupolewy będące na stanie 36. specpułku będą sprzedawane.

"Siemioniak nie będzie Hitchcockiem"

Premier Tusk zapowiedział przy tym, że Tomasz Siemoniak na stanowisku ministra obrony "nie będzie Alfredem Hitchcockiem". Jego zdaniem, w działaniach Tomasza Siemoniaka nie będzie chodziło o to, by publiczność czuła "nieustanną podnietę jego działaniami". Zapewnił natomiast, że dla niektórych osób w wojsku działanie ministra będzie trzęsieniem ziemi.

Sam minister powiedział, że nie czuje się "tymczasowym administratorem" na swoim nowym stanowisku. Zapewnił, że czuje poparcie premiera dla swoich działań - nie tylko tych dotyczących realizacji wniosków z raportu komisji Jerzego Millera.

to