Jest to już trzecia w ciągu ostatniego tygodnia katastrofa górnicza w tym kraju. Wybuch nastąpił o godz. 10.40 czasu polskiego na głębokości ok. 110 metrów. Pod ziemią znajdowały się wówczas 224 osoby. Mimo eksplozji pracy kopalni nie przerwano.
Ministerstwo ds. sytuacji nadzwyczajnych poinformował, że wszystkich górników, którzy ucierpieli w wyniku wybuchu, przewieziono do szpitala.
Według władz, przyczyną tragedii mogła być nieprawidłowa decyzja o rozpoczęciu wydobycia bądź też niski poziom dyscypliny pracy w kopalni. Jej dyrektor został zawieszony w wykonywaniu obowiązków służbowych.
Tymczasem dziennik „Komsomolska Prawda” przypomina, że od 1991 roku, kiedy Ukraina zdobyła niepodległość, w 15 największych wypadkach w kopalniach zginęło 563 górników i dotąd kary nie poniosła żadna osoba odpowiedzialna za te tragedie. W 2008 roku, w największej katastrofie w historii ukraińskiego górnictwa zginęło 101 górników i 5 ratowników. Aresztowany został tylko kierownik ukraińskiej służby ratownictwa górniczego, który miał odpowiadać za śmierć 5 swoich podległych. Dotąd czeka on na proces sądowy.
tk