Logo Polskiego Radia
IAR
Sylwia Mróz 06.08.2011

Słowackie wojsko jest w opłakanym stanie

Słowacka armia dysponuje przestarzałym sprzętem, który nie spełnia natowskich kryteriów.
Słowackie wojsko jest w opłakanym stanienato.int

Tak wynika z raportu Komisji Ministerstwa Obrony, którego fragmenty ujawniła słowacka telewizja publiczna. 90 procent amunicji w magazynach słowackiej armii jest po okresie gwarancji. Co więcej, zapasy amunicji nie wystarczą nawet na 30 dni obrony.

Przestarzałe są wszystkie czołgi T-72, wozy bojowe BWP-1, systemy rakietowe Modular oraz systemy radiolokacyjne. Sypią się też stare ciężarówki PV3S. MIGI 29 trzeba natychmiast modernizować, a piloci w ubiegłym roku wylatali zamiast przepisowych 180 godzin zaledwie po 50 godzin rocznie.

Raport komisji ministerstwa obrony stwierdza również, że z 2260 słowackich żołnierzy tylko 400 zna język obcy. Po wejściu Słowacji do NATO w 2004 roku słowacki rząd zobowiązał się przeznaczyć na obronę 2 procent Produktu Krajowego Brutto. W roku 2006 rząd wydzielił na wydatki armii 1,5 procent Produktu Krajowego Brutto. W tym roku wydatki wyniosą zaledwie 1 procent PKB.

15 lipca minister obrony Lubomir Galko podjął decyzję o wycofaniu ostatnich 30 czołgów T-34. W reakcji na krytykę generalnego sekretarza NATO Fogha Rasmussena, który podczas czerwcowej wizyty w Bratysławie ostrzegł, że Słowacja powinna realizować swoje zobowiązania członkowskie, Galko odparł, że nie jest w stanie przeznaczyć więcej pieniędzy na utrzymanie armii.

IAR, sm