Logo Polskiego Radia
PAP
Katarzyna Karaś 08.08.2011

"To co się dzieje w Syrii jest nie do przyjęcia"

Sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun, przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek oraz król Arabii Saudyjskiej Abd Allah apelują do prezydenta Syrii Baszara el-Asada o zaprzestanie stosowania przemocy wobec cywilów.
To co się dzieje w Syrii jest nie do przyjęciafot. PAP/EPA/SHAAM NEW

Ban Ki Mun powiedział, że rozmawiał przez telefon z Asadem. - Mam nadzieję, że bardzo poważnie podejdzie do sytuacji i podejmie niezbędne kroki w zgodzie z wolą swego narodu - oznajmił sekretarz generalny ONZ.

Jerzy Buzek podkreślił, że jest "głęboko wstrząśnięty" nowymi atakami armii syryjskiej na cywilów. - Osoby będące u władzy muszą się podporządkować apelowi Rady Bezpieczeństwa ONZ o natychmiastowe wstrzymanie przemocy. Wzywam społeczność międzynarodową do podjęcia bardziej zdecydowanych kroków w celu powstrzymania masakry na narodzie syryjskim - zaznaczył szef PE.

Król Arabii Saudyjskiej odwołał swojego ambasadora w Syrii. - To co się dzieje w Syrii jest dla Arabii Saudyjskiej nie do przyjęcia. Wydarzenia te nie mają żadnego usprawiedliwienia - stwierdził Abd Allah. Wezwał przywódców syryjskich do "zatrzymania machiny śmierci i rozlewu krwi dopóki nie jest za późno oraz do dokonania wszechstronnych i szybkich reform".

Według obrońców praw człowieka, od marca w antyprezydenckich demonstracjach zginęło w Syrii około 2 tys. osób, w tym wielu w wyniku akcji pacyfikacyjnych syryjskiej armii.

PAP,kk