Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 09.08.2011

Londyn: nie ma doniesień o poszkodowanych Polakach

W licznie zamieszkałej przez Polaków londyńskiej dzielnicy Ealing również doszło do zamieszek. Nie ma jednak żadnych doniesień o tym, by w zajściach ucierpieli nasi rodacy, bądź polskie sklepy.
Londyn: nie ma doniesień o poszkodowanych Polakachfot. PAP/EPA/KERIM OKTEN

Zobacz serwis specjalny - Zamieszki w Londynie>>>

W Ealing spalono w poniedziałek wieczorem sześć samochodów, niewielki supermarket i ograbiono kilka sklepów przy jednej z głównych ulic. Trwa usuwanie szkód po zamieszkach.

Rozruchy w Ealing są sporym zaskoczeniem. Zamieszki głównie koncentrowały się w biedniejszych dzielnicach Londynu, do których Ealing nie należy. W dzielnicy widziano pojazd opancerzony. Przez wiele godzin na miejscowej stacji Ealing Broadway nie stawały pociągi.

Władze samorządowe Ealing odwołały spotkanie z burmistrzem warszawskiej dzielnicy Bielany.

Zamieszki w Londynie - relacja na żywo>>>

Specjalna infolinia

W związku z zamieszkami w Londynie, polski konsulat w tym mieście uruchomił specjalną infolinię: 020 7291 3914, lub - po godz. 16.30 - 079 3959 4278.

Ambasada RP, konsulat, polskie parafie i organizacje społeczne nie miały doniesień o Polakach, którzy zostaliby poszkodowani w zajściach ulicznych w Londynie i innych miastach w Anglii. Nikt się nie zgłosił z prośbą o pomoc do polskiego konsulatu.

Według rzecznika ambasady RP Roberta Szaniawskiego na posterunku policji w dzielnicy Hackeny przebywa zatrzymany Polak. - Podejrzewamy, że jego zatrzymanie może mieć związek z próbą włamania do sklepu - powiedział rzecznik. - Żadnych przypadków losowych w związku z rozruchami nie odnotowaliśmy - dodał.

450 osób zatrzymanych

Według informacji podanych przez Scotland Yard, w ciagu trzech dni zamieszek zatrzymano ponad 450 osób. Tylko tej nocy do aresztów trafiło ok. 200 najbardziej agresywnych sprawców zajść. Trzy osoby zatrzymano pod zarzutem próby morderstwa funkcjonariusza.

W zamieszkach, które ogarnęły nie tylko Londyn, ale także Birmingham, Liverpool, Leeds, Manchester i Bristol, rannych zostało tej nocy 44 policjantów. Obrażenia odniosło też 14 cywilów - świadków zajść. Starszy mężczyzna jest w stanie ciężkim, odniósł ciężkie obrażenia głowy. W brytyjskich mediach pełno jest obrazów grup zamaskowanych wandali, którzy nocą demolowali sklepy, restauracje i dewastowali okolice. W wielu miejscach płonęły też samochody osobowe, radiowozy, sklpey, a nawet domy mieszkalne.

IAR,PAP,kk