Chiny: po proteście zamknięto niebezpieczną fabrykę

W ubiegłym tygodniu, po przejściu nad miastem tajfunu, w fabryce omal nie doszło do katastrofy ekologicznej. Tajfun Muifa spowodował przerwanie tam w portowym mieście Dalian. Zakładom chemicznym groziło zalanie. Pod wodą mogło znaleźć się 20 zbiorników z toksycznymi substancjami, jednakże szybka akcja ratownicza zapobiegła katastrofie.

Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

W niedzielę na ulice Dalian wyszło około 50 000 osób. Protestujący zebrali się w położonym w centrum miasta Placu Ludowym, żądając od władz natychmiastowego zamknięcia zakładów Fujia, produkujących m.in. toksyczny paraksylen.

Przed siedzibą lokalnych władz doszło do przepychanek ze specjalnymi oddziałami policji. Po protestach na nadzwyczajnym posiedzeniu zebrały się władze Dalian, które podjęły decyzję o wstrzymaniu działalności fabryki i przeniesieniu jej poza obręb miasta.

Sprawa szeroko komentowana jest na chińskich serwisach społecznościowych. Władze ocenzurowały jednak informacje o protestach m.in. w najpopularniejszym chińskojęzycznym serwisie Weibo, gdzie po wpisaniu nazwy "Dalian" nie można było znaleźć żadnych linków do komentarzy poświęconych sytuacji w mieście.

IAR, sm