Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Szymon Gebert 19.08.2011

Samoobrona nie płaci za najem. "SE": czy dlatego zginął Lepper?

Samoobrona była w tragicznej sytuacji finansowej, nie stać jej było nawet na opłatę wynajmu swojej siedziby, w której powiesił się Andrzej Lepper.
Andrzej LepperAndrzej LepperBłażej Pajda/Wikimedia Commons/CC

Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

Rewelacje na temat stanu finansów partii Andrzeja Leppera ujawnia dzisiejszy "Super Express", zadając już w tytule pytanie, czy "powiesił się, bo wyrzucili go z mieszkania?". Wprawdzie w artykule gazety nie pada ani jedno słowo o mieszkaniu Andrzeja Leppera, ale z rozmowy z Zakładem Gospodarowania Nieruchomościami "SE" dowiedział się, że partia od 2 i pół miesiąca była dzikim lokatorem w wynajętej od miasta siedzibie w warszawskich Alejach Jerozolimskich.

To właśnie tam znaleziono ciało powieszonego założyciela i przewodniczącego partii. Mimo, że - jak pisze tabloid - koszt najmu był niespotykanie tani jak na stołeczne warunki (6 zł za m2, czyli 1320 złotych miesięcznie za 240-metrowe biuro w XIX-wiecznej kamiennicy), Samoobrona nie płaciła już od maja. 1 czerwca minął okres wypowiedzenia i miasto zaczęło naliczać odsetki. Teraz urząd dzielnicy czeka na uregulowanie sytuacji przez partię, w przeciwnym wypadku grozi jej eksmisja.

"SE" pisze, że "wygrana (dostanie się do Sejmu w wyborach - red.), a wraz z nią subwencje z budżetu państwa byłyby ostatnią deską ratunku dla tego ugrupowania, które wg ostatniego sprawozdania do PKW miało na koniec 2010 roku na koncie Funduszu Wyborczego 59,48 zł... debetu".

sg