Protestujący próbowali przerwać kordony oddziałów specjalnych i przejść z parku Tarasa Szewczenki, gdzie odbywał się wiec, do siedziby administracji prezydenta.
Zgodnie z decyzją stołecznego sądu, opozycjoniści mogą wiecować jedynie w parku Szewczenki i na krótkim odcinku pobliskiej ulicy Wołodymyrskiej. Manifestanci domagają się m.in. zwolnienia Julii Tymoszenko.
Pod pomnikiem ukraińskiego wieszcza Tarasa Szewczenki zgromadzili się zwolennicy Bloku Julii Tymoszenko, nacjonalistycznej Swobody oraz innych partii opozycyjnych. Wykrzykiwano przede wszystkim hasła polityczne. Przypominano także kryminalną przeszłość obecnego prezydenta krzycząc: „Przestępcę do celi” albo „Precz z kryminalistą”.
Hasła polityczne przeplatały się z ekonomicznymi. Dla wielu ludzi bowiem dojście Wiktora Janukowycza do władzy łączy się z ogromnymi podwyżkami, na przykład usług komunalnych. Szczególnie ciężko jest emerytom, których drażni wystawny styl życia rządzących. - Gdy Julia Tymoszenko była premierem, podwyższyła mi dwukrotnie emeryturę, a teraz ja nie mogę związać końca z końcem. Wszystko kradną, złodzieje - powiedział Polskiemu Radiu jeden z emerytów trzymający flagę Bloku Julii Tymoszenko.
Opozycyjne manifestacje odbywają się także poza Kijowem, między innymi we Lwowie, Odessie i w Doniecku. W tym ostatnim mieście około trzysto osób złożyło wieniec z drutu pod pomnikiem Lenina podpisany „Dla kata ukraińskiego narodu”.
agkm
Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach>>>