Logo Polskiego Radia
IAR
Martin Ruszkiewicz 07.09.2011

Krajobraz po burzy. Setki osób czekają na pomoc

Burze z opadami gradu i silnym wiatrem, które przeszły w poniedziałek nad południową i centralną Polską, spowodowały wiele strat. Naprawa szkód potrwa nawet kilka dni.
Ze skutkami nocnej nawałnicy w południowej Wielkopolsce walczą mieszkańcy i służby powiatu ostrowskiego. Cały czas trwa szacowanie strat i porządkowanie obejść.Ze skutkami nocnej nawałnicy w południowej Wielkopolsce walczą mieszkańcy i służby powiatu ostrowskiego. Cały czas trwa szacowanie strat i porządkowanie obejść. fot. PAP/Tomasz Wojtasik
Galeria Posłuchaj
  • Rekompensatą strat powinny zająć się przede wszystkim gminy - powiedział wojewoda opolski Ryszard Wilczyński.
  • Marszałek Józef Sebesta mówi, że pomoc poszkodowanym deklaruje także Urząd Marszałkowski.
Czytaj także

Prądu i wody nadal nie mają mieszkańcy podkaliskiej gminy Blizanów w Wielkopolsce. Jak dowiedziało się Merkury Polskie Radio naprawa szkód po poniedziałkowej nawałnicy potrwa nawet kilka dni.

Brak prądu to największy problem w gminie. Paraliżuje to sprzątanie w poszkodowanych gospodarstwach i udzielanie pomocy przez Urząd Gminy. To także poważna przeszkoda dla gospodarstw, które nie ucierpiały, a nie mogę teraz wznowić produkcji.

Część mieszkańców nadal nie ma wody. Zakład Usług Komunalnych rozdaje wodę pitną w butelkach, do wsi wysyłane są też beczkowozy. Urząd Gminy zapewnia, że woda poleci z kranów w środę po południu.

700 budynków jest uszkodzonych, większość zabezpieczono foliami. Gmina wydała pół tysiąca takich plandek. Nawałnica połamała w gminie ponad 1000 drzew. Strażacy posprzątali leżące konary.

Opole wstaje na nogi po gradobiciu

Specjalna komisja gminna oraz inspektorzy nadzoru budowlanego prowadzą ewidencję szkód, na liście jest około 120 pozycji - powiedział wojewoda opolski Ryszard Wilczyński, pytany o resortową pomoc z MSWiA dla poszkodowanych przez gradobicie w powiecie brzeskim.

- Rekompensatą strat powinny zająć się przede wszystkim gminy. W razie braku pieniędzy prawdopodobna jest pomoc resortu z rezerwy celowej - twierdzi wojewoda.

Wilczyński dodaje, że nieoficjalnie pomoc z resortowej rezerwy celowej to 6000 zł na każdą poszkodowaną rodzinę.


Wojewoda przeznaczył 20 tysięcy zł na zakup dodatkowych plandek na doraźne zabezpieczanie uszkodzonych dachów. Strażacy już rozpoczęli pracę.

Najwięcej budynków ucierpiało w Czepielowicach, szkody odnotowano także m.in. w Kościerzycach, Tarnowcu, Śmiechowicach i Nowych Kolniach. Pomoc poszkodowanym deklaruje także Urząd Marszałkowski. Samorząd regionu dysponuje specjalną rezerwą w wysokości około 1 miliona zł.

Jak mówi marszałek Józef Sebesta, te pieniądze po oszacowaniu strat częściowo mają pomóc ludziom wyremontować domostwa. Marszałek dodał, że będzie to częściowa pomoc, ponieważ resztę poszkodowani otrzymają z ubezpieczeń.

Dzień na zdjęciach - zobacz galerię>>>

mr