Logo Polskiego Radia
IAR
Tomasz Owsiński 08.09.2011

"Skrzydło TU-154M nie mogło się złamać o brzozę"

Eksperci współpracujący z parlamentarnym zespołem smoleńskim dowodzą, że skrzydło samolotu TU-154 M nie mogło się złamać od uderzenia w brzozę.
Skrzydło TU-154M nie mogło się złamać o brzozęWikipedia
Posłuchaj
  • Prof. Wiesław Binienda: samolot musiał ściąć brzozę, a nie brzoza jego skrzydło
Czytaj także

Podczas posiedzenia zespołu eksperci pracujący w USA za pomocą telemostu komunikowali się z posłami PiS i zaprezentowali swoje badania.

Profesor Wiesław Binienda z Uniwersystetu w Ohio, który był członkiem zespołu badającego katastrofę wahadłowca "Columbia" w 2003 roku, zaapelował do polskich naukowców by odnieśli się do jego analiz.

"Dane poddane korekcjom"

Fizyk, profesor Kazimierz Nowaczyk powiedział, że w raportach MAK i komisji Jerzego Millera nie podano ani metodologii badań ani weryfikowalnych metod analizy poszczególnych etapów katastrofy. Jego zdaniem dane odczytane z instrumentów samolotu zostały poddane nieuzasadnionym korekcjom a część z nich nie została uwzględniona w końcowych wnioskach.

Kazimierz Nowaczyk uważa też, że samolot nie mógł po uderzeniu w drzewo i obróceniu się o prawie 180 stopni lecieć tak długo jako wynika to z wizualizacji przedstawionej przez komisję Jerzego Millera.
Profesor Wiesław Binienda obliczył, że skrzydło samolotu musiałoby przeciąć brzozę niezależnie od wysokości uderzenia w drzewo, orientacji samolotu oraz odległości miejsca zderzenia od końca skrzydła.

"Co rzeczywiście stało się pod Smoleńskiem?"

Po wysłuchaniu prezentacji Antoni Macierewicz powiedział, że raport MAK jest fałszywy i raport Jerzego Millera jest fałszywy a zespół musi dalej szukać prawdy.

Ekspertyzy profesora Biniendy mają tu według posła PiS przełomowe znaczenie i wynikają z nich kolejne pytania: dlaczego przez półtora roku nas okłamywano, dlaczego eksperci ministra Millera podpisali się pod fałszywym raportem i co rzeczywiście stało się nad Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 roku. Posuwamy się krok po kroku, analiza po analizie, eksperyment po eksperymencie - podkreślił szef zespołu smoleńskiego.

Antoni Macierewicz powiedział, że wyniki pracy zespołu amerykańskich ekspertów zostaną przekazane do prokuratury, do premiera, do przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Jerzego Buzka raz do instytucji międzynarodowych, do których zespół się zwracał.

Zobacz galerię dzień na zdjęciach >>>

IAR, to