Logo Polskiego Radia
PAP
Artur Jaryczewski 12.09.2011

Eksperci o sprawie Kempy: kampania się zaostrza

Fałszywe oświadczenie o rzekomej rezygnacji z kandydowania Beaty Kempy (PiS) świadczy o tym, że kampania wyborcza się zaostrza - uważają politolodzy.
Beata KempaBeata KempaWojciech Kusiński, Polskie Radio

Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach>>>

W poniedziałek po południu do PAP drogą mailową przesłane zostało oświadczenie wysłane z adresu wyglądającego jak adres sejmowego konta mailowego posłanki PiS, które zawierało m.in. dane kontaktowe jej biura poselskiego w Sycowie. W oświadczeniu była mowa o jej rezygnacji ze startu w wyborach parlamentarnych.

Wiadomość została szybko zdementowana najpierw przez szefa klubu PiS Mariusza Błaszczaka, a następnie na stronie internetowej Kempy ukazało się oświadczenie. Posłanka PiS zapowiedziała, że złoży w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury.

- To jest przykład kampanii negatywnej i to takiej kryminalnej. Rzadko się to rzeczywiście zdarza, bo kampanie negatywne zazwyczaj charakteryzują się jakimś oczernianiem, a tu mamy do czynienia z działaniem kryminalnym. To znaczy, że kampania się zaostrza - powiedział politolog dr Bartłomiej Biskup.

Oświadczenie Beaty Kempy>>>

Jego zdaniem, autorem fałszywki mógł być równie dobrze ktoś z biura posłanki lub jej partii, kto rozgrywał jakieś wewnętrzne porachunki, jak i ktoś z przeciwnego obozu politycznego.

"Podwójne przełożenie"

Socjolog prof. Jadwiga Staniszkis uważa, że za całą sprawą może stać ktoś spoza PiS, kto chciał zasugerować, że fałszywka to efekt napięć panujących w świętokrzyskim PiS, którego Kempa jest szefową.

Kilka miesięcy temu komitet polityczny PiS rozwiązał świętokrzyski zarząd partii. Komisarzem została wtedy Kempa, a cześć miejscowych działaczy PiS protestowała przeciwko temu. - Może być takie podwójne przełożenie: zrobił to ktoś z zewnątrz, ale żeby stworzyć wrażenie, że ona jest takim "spadochroniarzem", żeby na ten temat rozpoczęła się tam dyskusja - powiedziała Staniszkis.

aj

/