Prezes PiS spotkał się z młodzieżą w warszawskim klubie "Hybrydy". Jarosław Kaczyński przypomniał, że przed poprzednimi wyborami Donald Tusk obiecywał cud gospodarczy. Tymczasem jest tylko wzrost zadłużenia i bardzo duże bezrobocie wśród młodych ludzi - zwrócił uwagę prezes PiS.
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Zarzucił rządowi, że doprowadził m.in. do 25-proc. bezrobocia wśród absolwentów. Mówił o tym, że połowa bezrobotnych ma poniżej 30 lat, wyliczał, że ok. 470 tys. osób do 24. roku życia poszukuje pracy. Wspomniał też o zniesieniu przywilejów dla studentów, np. bezpłatnego studiowania na drugim kierunku i planie ograniczenia stypendiów.
Mówił, że jest możliwa inna Polska, w której młodzi ludzie będą mogli realizować swoje plany, marzenia, zakładać rodziny i mieć pracę na godziwych warunkach. - Jest możliwa Polska, w której będą realizowane zarówno ambicje indywidualne, jak i zbiorowe, odnoszące się do całego narodu - dodał prezes PiS.
Czytaj więcej w specjalnym raporcie WYBORY NA ŻYWO>>>
Jarosław Kaczyński mówił, ze Polacy muszą się szanować jako naród. Zwrócił jednak uwagę, że ten szacunek powinien wynikać z rzeczywistych, a nie wmawianych nam przez rząd osiągnięć.
- Głos oddany w tych wyborach, głos przeciw temu, co działo się w ciągu ostatnich czterech lat, przeciwko polityce "tu i teraz, ciepłej wody w kranie" za polityką, która - ja to przyznaję jest także polityką marzeń - ale takich marzeń realnych, które są potrzebne, żeby być kreatywnym, żeby coś dla Polski i dla siebie zrobić, otóż taki głos, głos na PiS naprawdę ma sens - podkreślił prezes PiS.
IAR,PAP,kk