Logo Polskiego Radia
IAR
Michał Chodurski 27.09.2011

Sondaż: w sprawie Smoleńska rząd mógł zrobić więcej

Prawie połowa Polaków uważa, że choć rząd wiele zrobił dla wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej, to dopuścił się też wielu zaniechań.
Wrak TU-154, który rozbił się pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 rokuWrak TU-154, który rozbił się pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 rokuWłodzmierz Pac, Polskie Radio

Takie wyniki przynosi sondaż Centrum Badania Opinii Społecznej. Ankietowani wskazują też dużą nieufność co do działań Rosjan dotyczących wyjaśnienia katastrofy.

47 procent ankietowanych przez CBOS uważa, że rząd zrobił wiele dla wyjaśnienia wydarzeń z 10 kwietnia 2010 roku, choć dopuścił się zaniechań.

Co czwarty ankietowany: rząd nie zrobił nic

23 procent - że zaniechał wszelkich możliwości rzetelnego wyjaśnienia przyczyn katastrofy. 17 procent badanych uważa, że rząd zrobił w tej sprawie wszystko co możliwe.

Raport Millera nierzetelny

CBOS zapytał też Polaków o reakcje na raport komisji Jerzego Millera. Za "nierzetelny" uznało go 41 procent ankietowanych a za "rzetelny" 30 procent.

Także 30 procent odebrało go "obojętnie", a 26 procent - "ze spokojem i dystansem". "Oburzenie i gniew", dokument wzbudził u 17 procent ankietowanych, a "upokorzenie" - u co dziesiątego. 29 procent badanych nie słyszało o raporcie bądź nie ma wyrobionego zdania.

Ponad połowa ankietowanych - 52 procent - uważa, że główną przyczyną katastrofy był zły stan lotniska w Smoleńsku. 44 procent wskazuje na błędne informacje tamtejszej wieży kontrolnej, a 32 procent - na rzekome naciski wobec pilotów, by lądowali mimo trudnych warunków. 16 procent ankietowanych wybrało odpowiedź "Nie wiem/nie interesuję się sprawą/trudno powiedzieć".

Niemal połowa ankietowanych - 49 procent - uważa, że piloci zeszli na wysokość decyzyjną, by ustalić czy są warunki do lądowania i mimo próby nie udało im się wznieść. 24 procent twierdzi, że chcieli wylądować za wszelką cenę - jak podaje raport MAK.

Co drugi ankietowany uważa - podobnie jak MAK - że obecność generała Błasika w kokpicie, wywierała bezpośrednią presję na załogę. Przeciwnego zdania jest 26 procent badanych.

12 procent badanych uważa, że tuż nad ziemią doszło do wyłączenia zasilania samolotu, przez co nie mógł on wykonywać żadnych manewrów, jak twierdzi zespół parlamentarny Antoniego Macierewicza.

Wina Polaków i Rosjan

Ponad połowa badanych - 54 procent - uważa, że wina za katastrofę obciąża zarówno stronę polską, jak i rosyjską. 19 procent wskazuje wyłącznie na winę Rosji, a 13 - tylko na odpowiedzialność Polski.

60 procent ankietowanych źle ocenia wyjaśnianie przyczyn katastrofy przez Rosjan. Tylko co czwarty ankietowany uważa, że Rosji zależy na wyjaśnieniu przyczyn katastrofy, przeciwnego zdania jest 63 procent badanych. Jeszcze więcej - bo 66 procent - źle ocenia działania Rosjan mające na celu przekazanie Polsce informacji i materiałów dotyczących katastrofy. 3/5 ankietowanych uważa, że Rosja ukrywa dowody i zaciera ślady błędów kontrolerów lotu i obsługi lotniska w Smoleńsku.
Tylko co czwarty badany przez CBOS wierzy we wspólną polsko-rosyjską wersję zdarzeń z 10 kwietnia 2010 roku.

Sondaż przeprowadzono w dniach 18-24 sierpnia na liczącej 1051 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.

IAR/mch