Logo Polskiego Radia
IAR
Sylwia Mróz 08.10.2011

CBŚ zatrzymało Polaków, którzy terroryzowali Ikeę

Policjanci Centralnego Biura Śledczego zatrzymali dwóch mężczyzn odpowiedzialnych za serię podłożeń i eksplozji materiałów wybuchowych w sieci sklepów Ikea w Europie.
CBŚ zatrzymało Polaków, którzy terroryzowali Ikeę(fot. policja)
Posłuchaj
  • Komendant główny policji Andrzej Matejuk: ostatni ładunek raniłby osoby w promieniu 40 metrów
  • Andrzej Matejuk: kim byli mężczyźni podkładający bomby?
Czytaj także

Mężczyźni chcieli wymusić okup. Policjanci CBŚ po wielotygodniowych obserwacjach i sprawdzeniach zatrzymali na terenie województwa kujawsko-pomorskiego dwóch mężczyzn: Adama K. (39 lat) i Mikołaja G. (39 lat).

Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

Nie była to typowa realizacja, bo sama sprawa także nie należała do typowych. Łącznie brało w niej udział kilkuset funkcjonariuszy CBŚ, którzy zmagając się z czasem musieli robić wszystko, by w sposób jak najbardziej utajniony zatrzymać w odpowiednim momencie tych, którzy - jak wynikało z informacji funkcjonariuszy CBŚ - stali za serią podłożeń i eksplozji ładunków wybuchowych w sieci hipermarketów Ikea w całej Europie.

Mężczyźni najpierw zastraszali władze hipermarketów, po czym, po ostatnim podłożeniu ładunku w Pradze, zażądali okupu w wysokości 6 mln euro. Każdy dzień zwłoki miał skutkować zwiększeniem tej kwoty o kolejne dziesiątki tysięcy euro. W przypadku niespełnienia żądań sprawcy zapowiadali następne wybuchy, a biorąc pod uwagę to, że kolejne ładunki były coraz mocniejsze, istniało poważne zagrożenie życia i zdrowia wielu osób.

Polskie śledztwo

Początkowo wszystkie te incydenty bombowe traktowano indywidualnie, prowadząc postępowanie w poszczególnych państwach. Informacje, które zebrało Centralne Biuro Śledcze Komendy Głównej Policji, dały podstawy do połączenia tych spraw. Z ustaleń polskich policjantów wynikało, że to właśnie w Polsce przebywają osoby odpowiedzialne za te incydenty i to stąd właśnie w różnych językach kierowane są żądania okupu.

W ostatni etap realizacji tej sprawy zaangażowane były i aktywnie uczestniczyły policje wszystkich państw, w których doszło do podłożeń i wybuchów ładunków, oraz Europol. Sprawa ta była trudna do wykrycia, gdyż sprawcy działali w całej Europie, robiąc wszystko, by nie pozostawić polskiego śladu w miejscach przestępstw. Korzystali z nowoczesnych technologii, pokonywali tysiące kilometrów i stosowali metody kamuflażu – wszystko po to, by nie dać się złapać.


Między 30 maja a 2 września tego roku we Francji, w Belgii, Holandii, Niemczech i w Czechach mężczyźni najpierw zastraszali władze hipermarketów, po czym, po ostatnim podłożeniu ładunku w Pradze, zażądali okupu w wysokości 6 mln euro. Każdy dzień zwłoki miał powodować zwiększenie tej kwoty o kolejne dziesiątki tysięcy euro. W przypadku niespełnienia żądań sprawcy zapowiadali następne wybuchy. Łącznie odnotowano 8 takich incydentów.

Kim są sprawcy?

Dwaj zatrzymani, to 39-letni Adam K. i również 39-letni Mikołaj G.

Adam K. nie był wcześniej notowany, biegle zna cztery języki obce, pracował jako manager w kilku dużych korporacjach i znał doskonale schemat ich funkcjonowania. Miał dużą wiedzę techniczną i teleinformatyczną.

Mikołaj G., wcześniej notowany za przestępstwa narkotykowe. Sprawa jest prowadzona pod nadzorem Prokuratury Apelacyjnej we Wrocławiu, która obu mężczyznom postawiła zarzuty wymuszenia rozbójniczego i sprowadzenia zagrożenia dla życia i zdrowia wielu osób.

Ta skomplikowana operacja policyjna jest pierwszą tego typu sprawą w Europie realizowaną przez CBŚ.

/
/


IAR, policja/ sm