Logo Polskiego Radia
IAR
Szymon Gebert 13.10.2011

Kalifornia: wszedł do fryzjera i zaczął strzelać. 9 ofiar

Uzbrojony mężczyzna zastrzelił 8 osób w zakładzie fryzjerskim w Seal Beach w amerykańskiej Kalifornii, wcześniej mordując swoją żonę. Jednak osoba jest ciężko ranna.
Policja nie ustaliła jeszcze motywu zabójcyPolicja nie ustaliła jeszcze motywu zabójcyFot. PAP/EPA/PAUL BUCK

Napastnik, według niektórych mediów były wojskowy, odjechał swoim białym pickupem, ale został zatrzymany już około kilometra dalej. Policja poinformowała, że nie stawiał oporu, nie próbował uciekać i "sprawiał wrażenie współpracującego". W jego samochodzie znaleziono kilka sztuk broni. Mundurowi poinformowali, że "na tym etapie są niemal pewni, że zatrzymano jedynego sprawcę ataku".

Mężczyzna wszedł ubrany w kamizelke kuloodporną do popularnego salonu fryzjerskiego w małym (25-tysięcy mieszkańców) kalifornijskim miasteczku i zaczął strzelać. Dziewięć osób zostało postrzelonych, reszcie udało się uciec. Z tych dziewięciu sześć zmarło na miejscu, dwie w szpitalu, a jedna walczy o życie.

Zobacz galerię Dzień na zdjęciach >>>

Do policjantów zgłosiła się jedna z pracownic zakładu, oraz jego właściciel: oboje twierdzą, że zabójca to mąż jednej z byłych pracownic salonu. Ma z nią być uwikłany w sądową batalię o prawo do opieki nad dziećmi. Jego żona została zastrzelona jako pierwsza.

Wszystko wskazuje na to, że nie miał współpracowników. Motywy jego działania nie są na razie znane. Lokalne media informują, że morderca jest byłym mężem pracownicy salonu fryzjerskiego, którą zastrzelił jako pierwszą. Oboje zaangażowani byli w sądowy spór dotyczący prawa do opieki nad dziećmi.

sg