Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Agnieszka Kamińska 25.10.2011

Związki partnerskie to nie "margines społeczny"

Projekt o związkach partnerskich może być uznany za niekonstytucyjny, jeśli chodzi o pary kobieta-mężczyzna. Nie dotyczy to związków jednopłciowych – mówi w „Sygnałach Dnia” Robert Biedroń.
Związki partnerskie to nie margines społecznyfot. PAP

Klub Ruchu Palikota proponuje szefowi SLD Leszkowi Millerowi spotkanie ws. przygotowania nowego projektu o związkach partnerskich.

W sobotę Leszek Miller zapowiedział, że SLD złoży ponownie w Sejmie projekt o związkach partnerskich, jednak jak zauważa Robert Biedroń, ten dokument może być uznany za niekonstytucyjny: Sąd Najwyższy zauważył w opinii o projekcie, że w ustawie zasadniczej istnieje zapis o ochronie małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny.

Robert Biedroń zauważył, że jeśli powstałaby nowa instytucja związku dla kobiety i mężczyzny – może to być uznane za niekonstytucyjne, ale to nie dotyczy par jednopłciowych.

Działacz Kampanii Przeciw Homofobii i nowo wybrany poseł zauważa, że w Polsce jest kilkaset tysięcy par żyjących w związkach nieformalnych, które oczekują od państwa regulacji w zakresie dziedziczenia, wspólnego opodatkowania. - To nic nie kosztuje budżetu państwa. To jest kwestia praw obywatelskich, praw człowieka – zaznaczył.

Czy można głosować za innego posła?

Robert Biedroń mówi, że funkcja posła jest dla niego dużym wyzwaniem: - Czuję się obciążony – w tak dużym zakładzie pracy jeszcze nie pracowałem. - Wchodząc do Sejmu czułem, jakbym ważył o 40 kilogramów więcej – dodał.

We wtorek w Sejmie kontynuowane są szkolenia dla nowych posłów. Robert Biedroń mówi, że dotyczą też rzeczy praktycznych – na przykład głosowań. Pytany, czy posłów poinstruowano już, że nie można głosować za kolegów, mówi, że jeszcze nie. - Dopytam dzisiaj, czy naprawdę nie wolno – powiedział.

Wtorek to drugi dzień posiedzenia klubu Ruchu Palikota. Robert Biedroń będzie kandydował na wiceprzewodniczącego klubu, chce też zasiadać w dwóch komisjach – zagranicznej i sprawiedliwości i praw człowieka.

Marihuana

Poseł Robert Biedroń mówił też o postulacie wyborczym swojego ugrupowania, że posiadanie przy sobie drobnej ilości marihuany nie powinno być karane. Zaznaczył, że policja zatrzymuje co roku około 30 tysięcy osób, które posiadają przy sobie niewielką ilość środka odurzającego, głównie marihuany, a nie stanowią zagrożenia, nie są dilerami. - Należy to zdekryminalizowac i zająć się edukacją – oświadczył.

agkm