Logo Polskiego Radia
PAP
Tomasz Owsiński 26.10.2011

Dyskonty biją się na wina. Importerzy padają

Wina z wyższej półki to nowy trend w dyskontach. Większości koneserów szlachetnego trunku Biedronka czy Lidl kojarzyły się jeszcze niedawno z winem tanim na poziomie bułgarskiej Sophii.
Dyskonty biją się na wina. Importerzy padają Wikipedia.pl

A teraz dyskonty robią promocje, dni win włoskich, francuskich, hiszpańskich.

Najlepiej sprzedającym się winem w kraju jest wino Carlo Rossi importowane do Polski przez czołowego producenta wódki na świecie CEDC. W ubiegłym roku Polacy kupili ok. 6,4 mln l tego wina.

W ostatnim roku już co piąta złotówka przeznaczona na zakup wina wydawana była w dyskontach. W 2011 r. ten udział się jeszcze powiększy. Branża jest zgodna, że polski rynek wina przechodzi rewolucję.

Konkurencja coraz większa

Jerzy Kruk, sommelier, podaje przykład jednego z importerów który sprowadzał wino z Portugali. W sumie sprzedawał 4 tys. butelek rocznie. Jedna kosztowała ok. 55 zł. Biedronka dogadała się bezpośrednio z producentem, zamówiła 60 tys. butelek i zaczęła je sprzedawać za 14,99 zł.

- Uczciwy importer kupuje wino za 5 euro i sprzedaje za 10 euro. Biedronka kupi wino taniej, bo bierze go dużo, a do ceny dolicza tylko 5-proc. marżę - twierdzi Kruk.

Efekt tego jest taki, że ceny win zaczynają spadać. Z drugiej strony zaczęły padać sklepy specjalistyczne z winami, które pracują na bardzo wysokich marżach.

to