Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Szymon Gebert 27.10.2011

Hitler i Aryjska Nacja odebrani rodzicom bezprawnie?

Małżeństwo, które nazwało swoje dzieci Adolf Hitler i Aryjska Nacja, straciło prawo do opieki nad potomstwem, choć amerykański sąd nie znalazł dowodów złego traktowania.
Mała Aryjska Nacja popycha wózek z roczną wówczas (koniec 2008 roku) Honszlynn Hinler JeannieMała Aryjska Nacja popycha wózek z roczną wówczas (koniec 2008 roku) Honszlynn Hinler JeannieFot. YouTube

- Sędzia i prokurator stanowy powiedzieli nam, że nie ma dowodów złego traktowania, że chodzi tylko o imiona. Zabrano nam dzieci z powodu imion! – powiedział ojciec, Heath Campbell telewizji NBC 10 po wyroku sądu w stanie New Jersey, który zapadł w czwartek. Sąd wyższej instancji nie znalazł dowodów złego traktowania dzieci, które od dwóch lat są wychowywane przez rodzinę zastępczą.

Poprzedni sąd uznał, że rodzice źle traktowali dzieci, wskazując na przypadki zaniedbania oraz przemocy i nakazał zabranie trójki rodzeństwa z domu w Philipsburgu w stanie New Jersey.

Heath i Deborah Campbell rozpoczęli w proteście stałą pikietę przed siedzibą opieki społecznej we Flemington wraz z trzema innymi osobami. Uznali, że władze stanowe nie mają prawa zabierać im dzieci.

Sprawa rozpoczęła się i natychmiast obiegła media na całym świecie, gdy cukiernia odmówiła w 2008 roku zrobienia tortu z życzeniami dla Adolfa Hitlera i zgłosiła sprawę policji. Od tamtej pory 5-letni dziś Adolf i jego rodzeństwo Joyce Lynn Aryan Nation (Aryjska Nacja) i Honszlynn Hinler Jeannie przebywali u rodziny zastępczej.

W styczniu 2009 roku państwo Campbell bronili się w wywiadzie, argumentując że 3-letni wówczas Hitler „jest dzieckiem jak każde inne”. – Nie wyrośnie przecież na zabójcę, czy kogoś podobnego. Poszedłem tylko po ciasto… to rasistowski cyrk – stwierdził Heath.

Rodzice publicznie przyjęli do wiadomości nietrafność swojego doboru imienia, ale twierdzą że ich intencją nie było promowanie nazizmu. – To jest Ameryka, podobno wolna, podobno można nazwać dziecko jak się chce, choćby nie wiem co – skarżył się w telewizjach Campbell.

Na początku grudnia sędzia ma ostatecznie zdecydować o losie dzieci.

sg