To zaniedbanie mogło mieć wpływ na obniżenie bezpieczeństwa lotów do Smoleńska. Prokuratorzy prowadzący śledztwo w sprawie przygotowań do lotów powołali dwóch biegłych ekspertów. Na razie kategorycznie wykluczono, by brak sprawdzenia lotniska mógł mieć wpływ na samą katastrofę.
Zobacz galerię - dzień na zdjęciach>>>
Prokuratura bada ewentualnie niedopełnienie obowiązków wynikające z procedur obowiązujących BOR. Zwrócono na to uwagę podczas analizy wizyt przeprowadzonych w kwietniu 2010 oraz wizyt w poprzednich latach. Do zadań Biura Ochrony Rządu w przypadku premiera i prezydenta należy rekonesans, gdy wymienione VIP-y przebywają za granicą. Działania funkcjonariuszy Biura nie ograniczają się wówczas do ochrony osobistej.
Zdaniem rzecznika Biura Ochrony Rządu Dariusza Aleksandrowicza wizyty z kwietnia ubiegłego roku, to nie pierwszy przypadek, gdy zabrakło oględzin lotniska w Smoleńsku.
Funkcjonariusze BOR utrzymują, że to Rosjanie nie wpuścili polskich służb na teren lotniska twierdząc, że obiekt jest odpowiednio zabezpieczony. Prokuratura zamierza ustalić czy rzeczywiście tak było. Pytanie o to zawarto w jednym z wniosków o pomoc prawną. Na odpowiedź z Rosji polscy śledczy wciąż czekają.
to, rmf fm