Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Szymon Gebert 09.11.2011

Debiut córki Castro na Twitterze wywołał burzę

Córka prezydenta Kuby Raula Castro przebojem zainicjowała swoją obecność na Twitterze, uczestnicząc w dyskusji z jedną z najpopularniejszych opozycjonistek.
Debiut córki Castro na Twitterze wywołał burzętwitter.com

- Witamy w twitterowym pluralizmie, w którym nikt nie może mnie ocenzurować, ani odmówić prawa do podróży – taką wiadomość dostała na swoim Twitterze Mariela Castro kilka godzin po utworzeniu konta. Autorką jest Yoani Sanchez, jeden z najważniejszych krytyków komunistycznego reżimu na wyspie. Jej wpisy w internecie śledzi ponad 170 tysięcy osób.

Sanchez pytała dalej Castro, która pełni oficjalną funkcję szefowej instytutu edukacji seksualnej i jest znana z poparcia dla praw homoseksualistów, „dlaczego popiera tolerancję tylko w jednym obszarze?”. – Kiedy my, Kubańczycy, będziemy mogli ujawnić się i otworzyć na inne sprawy? – pytała autorka słynnego i wielokrotnie nagradzanego bloga Generacion Y.

W odpowiedzi Castro zaleciła swojej interlokutorce, aby wróciła do książek. – Skupienie się przez ciebie na temacie tolerancji przypomina stare struktury władzy – napisała Castro. Później podziękowała „przyjaciołom za okazywane wsparcie” oraz „miernym i nudnym” za powielanie jej wpisów.

W następnym wpisie Castro korzystała już z ostrzejszych słów. Siostrzenica Fiedela zwróciła się z pytaniem do „nędznych karaluchów”. – Szefowie kazali wam pisać do mnie jednym głosem z tą samą wiadomością, wedle tego samego scenariusza? – zapytała.

Jakakolwiek otwarta dyskusja z kubańskim reżimem jest rzadkością w komunistycznej rzeczywistości wyspy, a internetowa już zwłaszcza. BBC podaje, że jedynie 3 procent mieszkańcow Kuby ma dostęp do internetu, który i tak jest jednym z najwolniejszych na świecie. Teoretycznie reżim kontroluje dostęp do tego medium, ale można dowolnie korzystać z kafejek internetowych, a na czarnym rynku łatwo o nielegalne modemy i rotery.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

sg